Chorując w święta, trzeba mieć końskie zdrowie

POWIAT W powiecie piaseczyńskim Nocna Pomoc Lekarska świadczona jest tylko w dwóch punktach. Jeszcze większy problem zaczyna się gdy nocą lub w święto zachcemy skorzystać z apteki

---

W razie nagłego zachorowania lub pogorszenia stanu zdrowia chory może udać się po pomoc do dowolnego punktu nocnej i świątecznej opieki zdrowotnej niezależnie od miejsca zamieszkania. Dyżurujący lekarz udziela porad na miejscu, a w uzasadnionych przypadkach w domu pacjenta lub telefonicznie. Z pomocy lekarza lub pielęgniarki w nocy, w dni wolne i w święta można skorzystać w razie: nagłego zachorowania, gdy zachodzi obawa, że oczekiwanie na otwarcie przychodni może znacząco niekorzystnie wpłynąć na stan zdrowia.W powiecie piaseczyńskim punkty nocnej pomocy lekarskiej znajdują się w Szpitalu św. Anny przy ul. Mickiewicza 39 w Piasecznie, tel. 22 735 41 08 oraz w Mazowieckim Centrum Rehabilitacji Stocer w Konstancinie-Jeziornie, ul. Długa 40/42, tel. 888 29 20 (21). Pomoc świadczona jest w godz. 18.00 - 8.00 w dni robocze oraz w soboty i święta całodobowo.Mieszkańcy nie są zadowoleni ani z dostępu do pomocy lekarskiej w dni świąteczne, ani tym bardziej z działalności aptek.

- Aktualnie na 44 tys. mieszkańców miasta Piaseczno mamy jednego lekarza na dyżurze w ramach nocnej i świątecznej pomocy lekarskiej - napisał do nas Czytelnik Marcin w Wigilię. - Dodatkowo lekarz ten pełni dyżur przez 24h i raczej z przymusu niż z własnej nieprzymuszonej woli... A jakby tego było mało w Piasecznie zostaliśmy bez apteki, to znaczy że jeśli ktoś planuje chorować w święta to najbliższa czynna apteka znajduje się na Ursynowie...

- Skoro mamy już hot spota w urzędzie gminy to może jeszcze gmina zapewni medibusa na Romera do przychodni i do apteki na KEN - proponuje nasz Czytelnik.

Problem z dotarciem do apteki w pierwszy dzień świąt miał też nasz Czytelnik Adam.

- Moje dziecko miało bardzo wysoką gorączkę, gdy wyszliśmy od lekarza w Piasecznie okazało się, że nie ma gdzie zrealizować recepty, bo żadna apteka nie jest czynna - opowiada mężczyzna. - Było już po godzinie 18 i wysłano nas do apteki do Góry Kalwarii na ul. Wyszyńskiego. Tam była czynna do godz. 19. A co z tymi, którzy dostali się do lekarza po godzinie 19? A co z ludźmi, którzy nie mają samochodu lub nie mają kogoś z kim mogliby zostawić chore dziecko? - pyta poirytowany mężczyzna.

W Piasecznie do niedawna działała całodobowa apteka przy ul. Kościuszki. Niestety została zamknięta. Teraz w nocy najbliżej otwarta apteka znajduje się i na Ursynowie przy al. Komisji Edukacji Narodowej.

- Aptek jest jak psów na każdym rogu więc nie rozumiem czemu nie dbają o klienta i nie idą na przekór konkurencji - skomentowała jedna z naszych Czytelniczek. - Widocznie za dobrze się powodzi tym aptekarzom, wystarczy im tyle ile nachapią się z marnej emerytury emeryta za dnia.

Jak to wygląda z drugiej strony?

- Prowadzenie apteki w nocy nigdy się nie opłacało - mówi jedna w właścicielek aptek prosząca o anonimowość. - Żeby utrzymać ją w nocy trzeba zarobić więcej za dnia. W Piasecznie na rynku jest coraz ciaśniej i jak widać nikt nie ma takiej nadwyżki by pozwolić sobie na "nocną inwestycję".

- Przed laty miałam aptekę otwartą także w nocy - mówi kobieta. - Nie miało to żadnego sensu ekonomicznego. Jako taki ruch był do godziny 23. Później było pusto, ewentualnie ktoś wpadł po prezerwatywę, albo zadzwonił zapytać co dać pieskowi, który dostał rozwolnienia.Adam Braciszewski