– Moim zdaniem osoby dopuszczające się takich działań powinny zostać natychmiast usunięte z partii – bez względu na funkcję czy nazwisko – uważa jeden z naszych czytelników. – Kampania wyborcza to czas rywalizacji, ale powinna opierać się na zasadach uczciwości i szacunku, nie manipulacji i tanich zagrywek.
– Za co przepraszają? Za demokrację? – pyta retorycznie inny czytelnik, który przesłał nam to samo zdjęcie. – Czasy, w których była tylko jedna partia, już minęły, ale – jak widać – członkowie Platformy Obywatelskiej bardzo za nimi tęsknią i nie mogą przeżyć, że w demokratycznym kraju o urząd prezydenta ubiegają się także przedstawiciele innych formacji politycznych.
Skąd inicjatywa przepraszania „za baner obok”? Jaki miała cel? Z tymi pytaniami zwróciliśmy się do Krzysztofa Kasprzyckiego.
– W obecnej kampanii obserwujemy niespotykaną od 2009 roku systemową i celową dewastację oraz kradzieże materiałów wyborczych naszego (i nie tylko naszego) kandydata. Straciliśmy blisko 70 procent banerów – twierdzi Krzysztof Kasprzycki. – W latach największych politycznych antagonizmów nie odnotowano celowego zniszczenia praktycznie wszystkich materiałów. Ba, w poprzednich kampaniach lokalni działacze „na dole” różnych środowisk potrafili nawet informować się wzajemnie o zniszczonych banerach, wzajemnie je poprawiając i wspierając się w ich usuwaniu po wyborach. Dopiero w obecnej kampanii, w której pojawiły się nieaktywne dotychczas środowiska polityczne, walka wyborcza zeszła do poziomu prostackiego wandalizmu.
Zwisające szczątki pociętych banerów, okraszone wulgarnymi napisami i obscenicznymi obrazkami, zwyczajnie szpecą miasto, stanowią zły przykład dla dzieci i młodzieży, zaniżają poziom kampanii wyborczej, ale też źle świadczą o fanach i działaczach konkretnych partii i kandydatów – uważa Krzysztof Kasprzycki. – A ponieważ wyraźnie widać, że akty zniszczenia dotykają tylko kilku wybranych kandydatów, starannie oszczędzając innych, trudno nie wyciągnąć z tego wniosków. Obserwując to nowe zjawisko, nasi zwolennicy i wolontariusze szukali pomysłu na reakcję na ten akt „wyborczej przemocy”. Reakcję „z przymrużeniem oka”, która nie polega na malowaniu genitaliów na twarzach konkurentów, nikogo nie gorszy ani nie obraża, i mieści się w ramach dyskusji wyborczej (np. tzw. Piątka Mentzena razem z jej autorem jest dla nas nie do przyjęcia i mamy prawo dać temu wyraz). Sami porównajcie i oceńcie, czy na tle dokonanych przez konkurencję drastycznych i wulgarnych zniszczeń, z założenia humorystyczna akcja „baner +” jest rzeczywiście tak obraźliwa i kontrowersyjna? – zachęca radny. – Zwłaszcza że – tu mała podpowiedź – poprzez możliwość dowolnego przewieszenia banerów dawała konkurencji pole do popisu i do reakcji inteligentniejszej niż bluzgi, brzytwa i spray. Jedno tylko przyznajemy – jeśli gdzieś, w wolontariackim zapale, plakat Rafała Trzaskowskiego „pokrył plakat konkurenta”, to nie powinno to mieć miejsca, i za to przepraszamy – dodaje samorządowiec, nawiązując do naszej wczorajszej publikacji.
A co Wy o tym sądzicie? Czy „Przepraszam za baner obok” to dobra odpowiedź na szerzący się wandalizm, czy oznaka braku szacunku dla ludzi o innych poglądach?
Nie faszyzmowi 08:26, 08.05.2025
Jak zwykle w tym medium, nawet tytuł jest zmanipulowany. Nie ma słowa przeprosin za baner. Ta gazeta to dno dziennikarstwa
0 1
A co czytać nie umiesz? A kto Ci pisze te wypociny?