Gminy rozdają mieszkańcom maseczki

- Rozdając je absolutnie nie chcemy zachęcać mieszkańców do wychodzenia z domu - przekonuje Agnieszka Adamus z gminnego biura promocji. - To są maseczki dla osób, które nie zdążyły ich kupić i są przeznaczone na awaryjne sytuacje, jak wyjście do apteki czy lekarza.

Maseczki wielokrotnego użytku rozdawane są również w Piasecznie. Tu zamówiono ich na razie 20 tys. sztuk. Mieszkańcom przekazują je druhowie z OSP.

- Kupiliśmy je hurtowo w zbiorczych opakowaniach, dlatego przepakowujemy je w pojedyncze pakiety, dołączając przygotowane przez nas ulotki z informacją jak stosować i dezynfekować maseczkę - informuje wiceburmistrz Hanna Kułakowska-Michalak. Tylko w ubiegły piątek i sobotę rozdano około 4 tys. maseczek (w tym 800 na targowisku). W pierwszej kolejności mogli liczyć na nie seniorzy.

Również seniorom rozdawano we wtorek maseczki w Górze Kalwarii. Strażacy wręczali je głównie przed dużymi sklepami, w godz. od 10 do 12, kiedy to starsze osoby robiły zakupy. Dystrybucją mają zajmować się również sołtysi, którzy najlepiej wiedzą kto w pierwszej kolejności potrzebuje środków ochrony. Fizelinowe maseczki w Górze Kalwarii mają trzy warstwy. W celu odkażenia można przeprasować je żelazkiem lub uprać. Do tej pory rozdano około 2,5 tys. sztuk, jednak gmina nie wyklucza zakupienia kolejnego pakietu.

W Konstancinie-Jeziornie w pierwszym rzucie zakupiono 2 tys. maseczek, które miały być przeznaczone dla seniorów. W poniedziałek burmistrz Kazimierz Jańczuk zdecydował jednak o dokupieniu jeszcze 25 tys. Kolejne 10 tys. zadeklarował prywatny sponsor. Wszystkie mają trafiać do urzędu sukcesywnie. Pierwsze 2 tys. sztuk otrzymają mieszkańcy bloków na Grapie, w Mirkowie i Jeziornie. W dystrybucję maseczek mają zaangażować się m.in. sołtysi, harcerze i administratorzy wspólnot mieszkaniowych.

Maseczki mają być rozdawane przez sołtysów także w gminie Prażmów (na razie złożono zamówienie na 11 tys. sztuk). Będzie to jednak dopiero po świętach.

- W pierwszej kolejności maseczki trafią do seniorów - zapowiada wójt Jan Dąbek. - Nasza gmina jest specyficzna, mamy niewielką gęstość zaludnienia, a mieszkańcy są bardzo zdyscyplinowani. Najważniejsze w tej chwili jest to, aby ludzie nie wychodzili z domu i się nie kontaktowali. Z mojej wiedzy wynika, że tak się właśnie dzieje. Dlatego u nas wirus na razie nie rozprzestrzenia się. Oby stan ten się utrzymał.

W Tarczynie na razie kupiono 4 tys. jednorazowych, certyfikowanych maseczek, które mają trafić do mieszkańców przed świętami (będą rozdawane przez sołtysów). W drodze jest kolejna partia 6 tys. sztuk.TW