Nie chcą autostrady pod swoimi oknami

31

PRAŻMÓW Podczas spotkania z wójtem i częścią radnych około 200 mieszkańców sprzeciwiło się pomysłowi poprowadzenia Obwodnicy Aglomeracji Warszawskiej przez teren gminy Prażmów


Dziś rano do urzędu gminy trafiło „Strategiczne Studium Lokalizacyjne Inwestycji Centralnego Portu Komunikacyjnego”. Dokument proponuje kilka wariantów przebiegu autostrady, która miałaby w przyszłości połączyć CPK z resztą kraju. Plany rządu wzbudziły przerażenie mieszkańców Prażmowa, którzy dziś tłumnie przybyli na posiedzenie komisji polityki przestrzennej i ochrony środowiska.
– To dopiero pierwszy etap planowania tej drogi – zaznaczył na wstępie wójt Jan Dąbek.
– W przyszłym tygodniu udamy się do Warszawy, gdzie przedstawimy swój punkt widzenia i postaramy się uzyskać więcej informacji. Zapytamy chociażby o to, dlaczego autostrada nie może przebiegać po śladzie dawnej drogi nr 50.

Wójt podkreślił, że w dokumencie zostało wskazanych pięć wariantów lokalizacji autostrady, ale tak naprawdę w dwóch przebiegach – przez Ustanów oraz wzdłuż linii kolejowej nr 12 (przez Uwieliny).
– Musimy wspólnie zastanowić się, który z tych wariantów będzie służył Prażmowowi – dodał Jan Dąbek.
– Żaden, bo ta autostrada przyczyni się do agonii gminy przecinając ją na pół – złościli się mieszkańcy. – Na naszym terenie nie zaplanowano też węzła, co dodatkowo pogarsza sytuację.
Po krótkiej dyskusji udało się wypracować wspólne stanowisko. Mieszkańcy ustalili, że w ogóle nie chcą autostrady na terenie Prażmowa. Przygotowano też specjalny wniosek w tej sprawie opatrzony podpisami. Więcej na temat koncepcji rządu będzie wiadomo prawdopodobnie na początku marca. Wtedy to wójt zobowiązał się zdać mieszkańcom relację ze swoich rozmów w Warszawie.

TW

31 KOMENTARZE

  1. Cudowne jest w tym wszystkim to, że autostrady nie będzie ale zaraz po tym jak nie wyjdzie, bedzie placz mieszkancow, ze problem z drogami, najwiekszy krzyk bedzie tych radnych ktorzy sie sprzeciwiaja.

  2. W literaturze określa się takich ludzi mianem NIMBY, od pierwszych liter Never In My BackYard.
    Tacy osobnicy chętnie korzystają z instruktury drogowej, pod warunkiem że z dala od domu. Gmina została przedzielona na pół w latach 50-tych podczas budowy obwodnicy kolejowej. Od tamtej pory zjechało się do każdej wsi wielu różnych ludzi. Zdecydowana większość z nich samochodami blokuje Piaseczno, Zalesie i Warszawę, panicznie boją się jednak, że w ramach ogólnokrajowego egalitaryzmu część ruchu zostanie przekierowana na nowe bezkolizyjne korytarze bliżej ich ogródków

    • Nie rozumiem co ma podział linii kolejowej z nowymi mieszkańcami i „blokowaniem Piaseczna, Zalesia i Warszawy”. No ale Ty jako Drogowiec, pewnie widzisz jakiś ciąg przyczynowo – skutkowy. Ja ze swojej strony mogę powiedzieć, jak te nieprzewidziane i chaotyczne działania władzy, którą zresztą Prażmów sam sobie wybrał wpływają na moje życie, a Ty jako fachowiec (bo o tym świadczy ton wypowiedzi) może będziesz łaskawy udzielić mi rady, która rozwiąże mój problem.
      Tak na początek, nie jestem mieszkańcem rejonu przez który przebiegają proponowane lokalizacje, ale trzy lata temu kupiłem działkę ROD niestety w miejscu obecnie planowanej autostrady. Zakładając, że w związku z otuliną Chojnowskiego Parku Krajobrazowego i niemożnością wycięcia nawet najmniejszego krzaczka bez odpowiedniej zgody oszczędzony mi będzie widok wjeżdżających harvesterów budujących przesiekę dla jakiegoś nowego przekopu łączącego Jeziorkę z morzem dla polepszenia trasy żeglugowej z Grójca do Szwecji. Niestety nie przewidziałem, że poroniony pomysł budowy Centralnego Portu Komunikacyjnego (notabene skoro budują ten port, w jakim celu rozbudowują Radom? – może też znasz odpowiedź) doprowadzi do tego, że jak to napisałeś „część ruchu zostanie przekierowana na nowe bezkolizyjne korytarze bliżej ich ogródków”. I gdyby to było bliżej, to pal licho, ale zgodnie z proponowanym przebiegiem ten ruch będzie przebiegał centralnie przez działkę. Stan obecny, to kilkadziesiąt tysięcy w plecy, setki godzin pracy, ledwo co zazieleniony trawnik i niedokończony domek. Co mam w związku z tym robić, rzucić to, czy może dokończyć ten domek tracąc kolejne tysiące i cieszyć się działką przez resztę tego czasu jaki pozostał do jej zniszczenia? Wiele osób patrzy na to co wyczynia ten rząd z myślą „mnie to nie dotyczy”, aż przychodzi taki moment jak ten. Ja nie należę do nich, ale jednak utrata efektów pracy w którą zainwestowało się kawałek swojego życia może być frustrująca. Dlaczego niemożna wytyczyć tej trasy śladem DK50?

      • Niestety Twoja wypowiedź panie działkowiec jest jeszcze bardziej pozbawiona logicznych ciągów.
        Po pierwsze, obwodnica tranzytowa jest potrzebna niezależnie od budowy cpk czy nie. Po otwarciu S2 od Puławskiej do lubelskiej paradoksalnie stanie się to bardziej zauważalne. Statystyki mówią wyraźnie, że jeśli chodzi o logistykę, produkcję, spedycje bardzo szybko doganiamy zachód Europy. Ruch będzie rósł, dlatego potrzebne jest obejście aglomeracji, które musi być możliwie blisko. I właśnie najbliżej jest oprzeć się o korytarz obwodnicy kolejowej, która powstała prawie 70 lat temu, w czasach gdy co ciekawe w niektórych aspektach (mam na myśli planowanie przestrzenne) staliśmy na wyższym poziomie. Bliżej miasta mamy zielony pierścień wokół Warszawy, dalej sztucznie wydłużamy ring i czynimy go mniej konkurencyjnym.

        Przytaczanie Radomia to już zwykłe bicie piany, nic nie wiadomo o budowie pasów startowych a jedynie dostawieniu terminala, inwestycja niczym budowa magazynu. W temacie CPK jest za dużo polityki niestety, przez co mówią o niej głównie krzykacze. Potrzeba portu, który będzie w miarę blisko miasta, będzie miał dwa lub trzy niezależne od siebie pasy startowe i będzie mógł pracować w nocy. Tylko tyle i aż tyle.

        Co do roboczogodzin w ogródku to szkoda gadać, lament i nic więcej. Tysięcy ludzi to dotknęło i jakoś dalej żyją. Mi też zniszczono dwa razy rok do roku trawę, raz w związku z budową drogi, drugi kanalizacją. Robię więc powoli po raz trzeci i nie płaczę.

        • Drogowiec, trochę racji masz ale czemu nie można wykorzystać (choćby częściowo) DK50 nazywaną „dużą obwodnicą Warszawy”?
          Na odcinku od Grójca do Góry Kalwarii duże jej fragmenty przebiegają przez pola, z dala od zabudowań. Aż się prosi to wykorzystać, to tylko kilka km dalej.
          Dziwisz się, że ludzie tam mieszkający protestują? Ja wcale. Im ta droga do niczego nie jest potrzebna, 99% potrzebuje dobrego i szybkiego dojazdu do Warszawy a nie Mszczonowa, Mińska czy nawet CPK jeśli kiedykolwiek powstanie w co wątpię.
          Chyba hohoho!! ma rację.

      • /// Dlaczego nie można wytyczyć tej trasy śladem DK50?… DOBRE PYTANIE.
        I odpowiedź – bo nie bedzie taniej. Czy się zrobi, czy nie zrobi ale… coś sie zarobi.

        • Wybrano wariant najtańszy, przez tereny gdzie mieszka najmniej ludzi. Nie można tego poprowadzić starym śladem DK50 i wykorzystać obwodnicy Góry Kalwarii, bo:
          – autostrada ma zjazdy i wjazdy co 15 km, nie częściej. Obwodnica na odcinku 9 km ma 3 zjazdy.
          – obwodnica nie jest przystosowana parametrami i nie spełnia wymagań autostrady, to byłaby budowa prawie od nowa. To nie jest tylko dorobienie po 1 pasie, tu chodzi o szereg parametrów technicznych, które nie były były brane pod uwagę przy projektowaniu i realizacji obwodnicy.
          – autostrada ma być 3 pasmowa, mostu nie da się przerobić na 3 pasy. Taniej, szybciej i mniej problematyczne będzie wybudowanie nowego.
          – autostrady w Polsce są lub będą płatne. Zamieniając DK50 na autostradę spowoduje się, że za przedostanie się na drugą stronę Wisły trzeba będzie zapłacić na bramce, albo jechać przez Warszawę. Do Grójca za darmo to przez Piaseczno?
          To tylko kilka argumentów, ale jak widać zamiana DK50 na autostradę spowoduje problemy dla kilkudziesięciu tysięcy ludzi w okolicy. W tej sytuacji problem kilkuset mieszkańców gminy Prażmów jest marginalny i nic nieznaczący.

          • nsz starałeś się błysnąć merytorycznie ale dawno takich głupot nie czytałem…
            „tereny gdzie mieszka najmniej ludzi” – bzdura, patrząc na wschód od istniejącej siódemki do okolic Góry w zasadzie po całości są tam, głównie nowe, domy. I ciągle powstają nowe. Proponuję wycieczkę najlepiej rowerową bo na mapie może jeszcze nic nie być. No chyba, że wg Ciebie taka droga 10-50m od domu to żaden problem.
            Gdzie pisałem o remoncie czy rozbudowie DK50? Chodzi mi o jej przebieg a nie dobudowanie pasa. Wiele dróg szczególnie w wariancie S (wcale nie jest przesądzone że ma to być autostrada a nie S-ka) tak właśnie jest robionych. Nie dobudowuje się pasy tylko robi nowe w śladzie starej drogi.
            O jakich „kilkudziesięciu tysiącach” ludzi piszesz? Gdzie oni niby mieszkają bo patrzę na mapę DK50 i nie widzę. Większość wsi zostało ominiętych podczas jej przebudowy kilkanaście lat temu.
            To samo z mostem, nikt nie neguje potrzeby budowy nowego – wręcz przeciwnie dawno jest o tym mowa nawet bez tych planów.
            A nawet gdyby to miała być płatna autostrada to jak pisałem wcześniej, dla 99% procent mieszkańców tych terenów istotny jest dojazd do Warszawy a nie Grójca czy na druga stronę Wisły. Pomijam już fakt, że zawsze przy takich inwestycjach powstają drogi dla ruchu lokalnego.
            I na koniec, nie jest to problem mieszkańców gminy Prażmów ale także Piaseczna (już zaczynają się sprawie z niepokojem przyglądać) oraz Góry Kalwarii (mam nadzieję, że też zaczną szybko działać bo propozycja przebiegu na tym terenie woła o pomstę do nieba).

          • Dla nsz – Głos mieszkańca, obecnego na sporkaniu.:
            .”Nie widzę możliwości,
            żeby reprezentanci gminy dyskutowali z
            kimkolwiek, że to jest lepsze czy gorsze
            rozwiązanie. Nie chcemy obwodnicy w
            naszej gminie. Uważam, że to powinno
            być zrobione śladem „pięćdziesiątki”,
            bo jest zarezerwowane miejsce na jej
            poszerzenie.
            Jego wypowiedź spotkała się z głośnym aplauzem zgromadzonych na spotkaniu mieszkańców. Wójt Jan Dąbek zachęcał do podpisywania listy, która ma
            zostać dołączona do listu intencyjnego…..”
            – „To powinno być zrobione śladem „pięćdziesiątki”, bo jestzarezerwowane miejsce na jej poszerzenie.,,,”- i to prawda, o czym świadczą też wpisy do aktów notarialnych!!!
            Ciekawe tylko,że protestują mieszkańcy, gdzie mocno wygrał PiS, gdzie działa ich radny Pruszczyk – czyżby dostrzegli drugą twarz władzy, a właściwie partii rządzącej? Wynik wyborów w maju może zaskoczyć….

          • 1. Jasno jest napisane, że to ma być 3 pasmowa autostrada.
            2. Autostrada nie może mieć węzłów częściej niż 15km to powoduje, że jeśli węzeł będzie przy Górze Kalwarii, to następny będzie w Kołbieli. Skrzyżowanie z drogą 801 jest za blisko.
            3. Nikt nie postawi obok mostu autostradowego drugiego mostu dla ruchu lokalnego.
            4. Tysiące ludzi z drugiej strony Wisły dojeżdża do pracy np. do firm w strefie w okolicach Baniochy, Piaseczna, Konstancina. Tysiące ludzi z tej strony Wisły dojeżdża do Otwocka, Józefowa – praca, szpitale.
            Po zmianie DK na autostradę droga nie dość, że będzie płatna to jeszcze wydłuży się bo zjazdy będą w Górze i Kołbieli. Z Góry do Otwocka przez Warszawę lub Kołbiel! Zapraszam na obwodnicę Góry Kalwarii i na most na obserwacje. Tą drogą jeździ więcej osobówek niż TIRów. Więcej aut niż DK79.
            5. Już teraz mieszkańcy okolicznych wiosek narzekają, że mają utrudniony dojazd do Góry, bo jest za mało zjazdów i np. z Karoliny do muszą jechać przez Czersk do Góry Kalwarii. Przy autostradzie to im się dopiero pogorszy. Obecnie przy projektowaniu przebudowy DK79 z Góry Kalwarii na Sandomierz w formacie ekspresówki mieszkańcy już protestują, że będą mieli mniej skrzyżowań.

            Protest na zasadzie, nie zgadzam się, żeby to było w mojej gminie jest śmieszny i nikt nie weźmie go pod uwagę. Można proponować przesunięcie drogi o kilometr w tą lub w tamtą, by ominąć wioskę, ale jak ktoś nie zgadza się wszystko to nikt go nie potraktuje poważnie. Zresztą tak jak napisałem, zmiana DK50 na autostradę uprzykrzy życie kilkudziesięciu tysiącom osób korzystających z niej na co dzień. Przy kilkuset osobach wywłaszczonych z wiosek w gminie Prażmów to mniejsze zło. A dla osób dojeżdżających do Warszawy autostrada nic nie zmieni.

    • dokładnie. ci protestujący to takie mendy, które protestują przeciwko wszystkiemu. mogę zrozumieć, gdy komuś chcą wybudować autostradę za oknem, ale jak ktoś protestuje, że nie zgadza się na drogę w okolicy kilkunastu kilometrów to jest mendą i tyle. im przeszkadza to, żeby droga była w ich gminie, to niech teraz wszystkie gminy zagłosują, że nie chcą dróg u siebie i zakończmy budowy.

  3. Dalej w gminie GK to samo, droga prowadzona wprost przez osiedla nowych domów lub obok nich.
    Mimo, że szansę realizacji tych planów w najbliższym 20-leciu oceniam na 1% to trzeba wyraźnie napisać co o nich myślę – i w tym momencie właśnie poprawiłem włosy środkowym palcem…
    Dziwicie się wszyscy co za idiota to rysował? Ano proponuję przypomnieć sobie film „Poszukiwany, poszukiwana” i słynną scenę z Dyrektorem Dobrowolskim i makietą…
    Tabuny takich właśnie speców (miernych ale wiernych) obecna władza powtykała w niezliczoną ilość spółek powołanych przy okazji chorej wizji CPK. Nic nie robią ale kasę z budżetu (czyli z naszych podatków) ciągną bez żadnych ograniczeń. Brakuje stanowisk? Stworzymy nowe. Tanie państwo… Tak się właśnie dba swoich, przekaz jest jasny – możesz nic nie potrafić ale popieraj nas a my się odwdzięczymy. Czysty układ mafijny.

  4. Generalnie cały ten protest jest śmieszny ale nie nieuzasadniony, choć jest to nie fair, że nie ma zaplanowanego węzła w gminie, jeden przynajmniej by się przydał patrząc na bliskość gminy od Warszawy, koncepcji jest 5 więc gdzieś ta trasa ostatecznie wyląduje a zarobią Ci, którzy będą ją mieli w rozsądnej odległości. Zawsze będzie ktoś poszkodowany bez względu na lokalizację trasy. A drogi gdzieś trzeba chyba budować? Wszelkim niedomówieniom i protestom kłania się brak wizjonerstwa i brak wyobraźni planistycznej poprzednich pokoleń specjalistów. A co to Polska nie może się już rozwijać? Pewnie nie może bo teraz to wszyscy są specjalistami od wszystkiego. A Rząd? Rząd jak Rząd – choć ostatnio nie słyszę żeby firmy podwykonawcze, wykonujące fizycznie inwestycje nagminnie padały bo wykonawcy im nie płacą, jak to się działo wcześniej. Chyba jednak coś się zmieniło?

      • Nie oglądam, nie mam czasu ale wpływ TiVieNów widzę potężny, możesz poskakać na krzesłach z moimi tymi Szogunami jak Ci San Escobar przeszkadza.

        • Napisz, gdzie dokładnie leży San Escobar, które Tobie chyba nie przeszkadza.
          O wpływ, i to potężny, jakiego TiVieNów (bo nie znam) chodzi?
          A wpływ na mnie ma moja wiedza i rozsądek – dzięki Bogu – a nie jakiś guru.
          …poskakać na krzesłach z moimi tymi Szogunam… ilu i skąd masz tych Szogunów? Rozumiem, że je masz, pisząć „moimi”.

  5. Mieszkańcy Prażmowa, z wójtem na czele – co warte zauważenia – już swe zdanie wyrazili i zdecydowali co dalej będą robić. Szybko się spotkali i to w licznym gronie, bo zależy im na ich losie. Wzięli sprawę w swoje ręce
    Co na to mieszkańcy i włodarze innych gmin?

      • Tak. ale reszta, choć pewnie nie wszyscy. mają podobne zdanie. Niektórym sprawa jest obojętna. A zwolennicy budowy też mogą … wyrazić swe zdanie. Jesli zechcą… .

  6. No cóż protestują, bo ……….nie ma wolności w „tym kraju”, każdy by chciał dojechać, nawet górale z Zakopanego, byle nie po moim, każdy by chciał mieć prąd, nawet przeciwnicy budowy linii wysokiego napięcia, z elektrowni Kozienice, byle nie po moim i bądź tu mądrym ? Chyba najważniejsze, to dać uczciwą rekompensatę, dla tych, oby nielicznych, którzy będą musieli zmienić adres zamieszkania, bo każdy z nas jadąc do Zakopanego, Gdańska, Kołobrzegu czy Augustowa, nie myśli o poprzednim właścicielu gruntu, tylko cieszy się, że jest dobra droga. A malkontentom, typu „działkowiec” czy „henio”, chyba trzeba życzyć, bardziej pozytywnego spojrzenia na naszą wspólną rzeczywistość, bo krytycznego spojrzenia mają w nadmiarze. A tak na marginesie, pierwszy powód na pozytywne spojrzenie, od kiedy rządzą, ci co rządzą, to nie przybył nawet kilometr płatnej drogi, nawet rozebrali, planowane przez poprzedników , bramki, na A2, za Konotopą…….Bo ile trzeba zapłacić, za „Kulczykową” autostradę, w okolicach Poznania, to lepiej nie wspominać. A, że nie wszystko nam się podoba na co dzień, to właśnie nasza ………wolność.

  7. @Działkowiec jak się kupuje działkę czy to ROD czy jakąkolwiek inną to trzeba sprawdzać plany zagospodarowania przestrzennego- o tej obwodnicy było wiadomo że będzie budowana już z 10 lat albo dłużej. Też się zastanawiałem nad tym ROD, lecz sprawdziłem plany zagospodarowania w pierwszej kolejności i odpuściłem.

    Co do protestów ojej jak mi przykro. 200 osób? A co to jest 200 osób w porównaniu do tego jakie to jest ułatwienie dla całej aglomeracji. Trzeba było protestować kilka lat wcześniej teraz to już za późno. a jak się nie podoba to wyjechać w Bieszczady.

  8. Uważam, że przebieg autostrady wzdłuż linii kolejowej jest najkorzystniejszy. Nadal te rejony są słabo zabudowane i wariant najtańszy w budowie. A znam je dobrze 🙂
    Rozumiem, że niektórzy są zdziwieni, ale to było wiadomo wcześniej. Pierwsze ogłoszenie – sierpień 2019. Pytanie tylko czy Wójt zrealizuje wolę mieszkańców czy to co MU SIĘ OPŁACA. A taką postawę reprezentuje.
    Zamiast na PIS lepiej odwołać obecnych włodarzy.
    Niezależnie od powyższego, konsultacje są potrzebne, ale i tak gdzieś ta AOW powstanie. Zawsze przed czyimś oknem.

  9. Oczywiście, nie budujmy niczego, nigdzie. Bo komuś się zmieni widok z okna, bo komuś coś wiatr przywieje..
    Może powinno się zadać pytanie : co z tego będzie mieć tych 200 osób ? Konkretnie, namacalnie. Najlepiej wyliczone przez księgowego. Np zero podatku od nieruchomości przez x lat albo za darmo podłączona kanalizacja .To mają być wymierne korzyści a nie obrzucanie Bogu ducha winnych ludzi inwektywami, że mogli wszak mieszkać gdzieś indziej, bo mogli patrzeć w plany. Ogrom tych ludzi mieszka na ojcowiznach.I nie widzę potrzeby tłumaczenia się z tego. Też bym nie chciała mieć drogi/fabryki/innych śmierdzieli przy domu. I nie dziwię się że bronią się jak mogą, chociaż z gruntu są przegrani. To jest dobro społeczne. Tylko że to dobro winno działać ciut w stronę tego, co złego zrobi.

  10. Apeluję do władz wszystkich gmin oraz powiatu aby nie zgadzały się na przebieg obydwu wariantów zaproponowanej przez GDDKiA Autostradowej Obwodnicy Warszawy. Odnoszę nieodparte wrażenie, że zarówno wariant południowy jak i północny mają za zadanie jedynie skłócić sąsiadujące ze sobą gminy a ekstremalnie krótki czas na konsultacje społeczne ma uniemożliwić wypracowanie wspólnego stanowiska tychże gmin. Zgodnie z Planem Zagospodarowania Przestrzennego Województwa Mazowieckiego z 2014 roku Duża Obwodnica Warszawy poprowadzona jest przez drogę krajową 50. (https://bip.mazovia.pl/komunikaty–konsultacje-spoleczne/komunikaty/art,2026,plan-zagospodarowania-przestrzennego-wojewodztwa-mazowieckiego.html)
    Korytarz ten został wyznaczony już kilka lat temu i nie powinniśmy dać się podzielić bo według starej zasady gdzie dwóch się bije tam trzeci korzysta. Jedynie wspólne i jednoznaczne stanowisko wszystkich gmin, których dotyka ten problem ma szansę realnie wpłynąć na władzę centralną. Przepychanki między gminami pomiędzy wariantem północnym a południowym są o tyle bezpodstawne że studium wyraźnie mówi którędy ma przebiegać Duża Obwodnica Warszawy. Takie też stanowisko wyrażało szerokie grono osób ze spotkań z mieszkańcami gmin, których dotyczy ten problem.

Skomentuj okno na świat Anuluj odpowiedź

Wprowadź komentarz !
Podaj swoje Imię