Nie chcą obok domów lądowiska dla helikopterów

7

KONSTANCIN-JEZIORNA – Prywatny przedsiębiorca chce wybudować w Gassach-Kopytach lądowisko dla helikoptera – mówi Kinga Śliwka, sołtys Gassów. – Okoliczni mieszkańcy boją się wynikających z tego uciążliwości


Temat lądowiska dla helikoptera Robinson R44 Raven II, które miałoby znajdować się na dwóch działkach o łącznej powierzchni 1,3 ha nie jest nowy.
Postępowanie dotyczące wydania decyzji środowiskowej dla tego przedsięwzięcia zostało wszczęte pod koniec ubiegłego roku – mówi pan Maciej, którego posesja znajduje się najbliżej planowanego lądowiska. – Oczywiście ogłoszenie o tym zostało zamieszczone jedynie na BIP-ie i tablicy w urzędzie. Żaden z mieszkańców naszej miejscowości nic o tym nie wiedział – przekonuje.
Mieszkańcy Gassów twierdzą, że o planowanej inwestycji dowiedzieli się raptem kilka dni temu.
Od razu udaliśmy się do urzędu, aby porozmawiać o tym z pracownikiem wydziału środowiska i wiceburmistrzem Dariuszem Zielińskim, który zdecyduje o ewentualnym wydaniu decyzji środowiskowej – mówi pani sołtys. Z dokumentów wynika, że prywatny inwestor planuje wybudować prywatne lądowsko dla jednego, lekkiego, 4-osobowego helikoptera Robinson R44 Raven II.
Szkopuł w tym, że ten pan ma firmę organizującą loty widokowe – mówi pan Maciej.
Boimy się, że sprowadzi tu z czasem więcej helikopterów i rozpocznie działalność komercyjną, co będzie dla nas dokuczliwe.
Mieszkańcy przekonują, że temat niewielkiego lotniska w sąsiedztwie przerabiali już jakieś 20 lat temu.
– Chodzi o lotnisko na Imielinie, położone niecały kilometr stąd – wyjaśnia nasz rozmówca. – Z początku też miało być niewielkich rozmiarów, ale z czasem bardzo się rozrosło. Dziś powoduje spore uciążliwości. Dlatego, mądrzejsi o te doświadczenia, stanowczo protestujemy przeciwko drugiemu portowi lotniczemu w rejonie Gassów.

TW

7 KOMENTARZE

    • Mieszkałeś kiedyś w sąsiedztwie hałasu dochodzącego do 100-110 dB ?
      Wiesz czym jest decybel i jego skala logarytmiczna?
      Tu nie chodzi o zazdrość a o spokój i zdrowie nie masz pojęcia o czym mówisz.

  1. Też jestem za tym, żeby w Gassach-Kopytach usłyszeć można było tylko kumkanie żab i brzmienie świerszczy w trzcinach.

    Intryguje mnie co innego: co tu robi firma organizująca loty widokowe?!
    Jakież to nieznane światu atrakcje widokowe pojawiły się w tych naszych nijakich okolicach, że znajdują się chętni na oglądanie ich z powietrza za pieniądze?
    Panie redaktorze TW, czy coś pan przed nami ukrywa? Czyżby zapomniał pan poinformować czytelników, że w ostatnim czasie w naszym powiecie pojawiły się ziejące ognistą lawą wulkany, oszałamiające swoim majestatem potężne góry, tryskające w niebo gejzery lub tym podobne atrakcje?

    Pisz pan nam tu zaraz, co przed nami ukrywacie!

    • Królowa naszych rzek – Wisła – z lotu ptaka wygląda ponoć bardzo ładnie . Podobno Mt Łubna też niczego sobie.
      Bardzo mi się spodobało określenie „porty lotnicze” na te 1,5 lądowiska.
      Tak, 1,5, bo jedno działa, a drugie jest w planach.
      Ani chybi konkurencja dla CPK nam tu rośnie.

  2. „Od razu udaliśmy się do urzędu, aby porozmawiać o tym z pracownikiem wydziału środowiska i wiceburmistrzem Dariuszem Zielińskim, który zdecyduje o ewentualnym wydaniu decyzji środowiskowej”-ALE CZY UDALIŚCIE SIĘ DO URZĘDU Z ” KANAPKĄ” CZY BEZ?

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Wprowadź komentarz !
Podaj swoje Imię