W ubiegłą sobotę w Kielcach odbyła się gala Strife MMA 12. Oglądana w sumie przez ponad pół miliona widzów w telewizji, internecie i na trybunach dostarczyła wiele emocji.
Najbardziej widowiskowym pojedynkiem wieczoru było starcie Karola Weslinga, mieszkańca i działacza z Piaseczna, założyciela Stowarzyszenia Pasja Promotor i klubu Wesling Top Team w Piasecznie. Karol swoimi efektownymi technikami zdominował rywala i sięgnął po jednogłośne zwycięstwo na punkty.
Mimo początkowych problemów, gdy Wesling nadział się na mocny cios prosty rywala, szybko odzyskał kontrolę nad walką i narzucił swoje tempo. Przeciwnik okazał się bardzo wymagającym rywalem, który nie tylko przetrwał najtrudniejsze momenty, ale także potrafił odpowiadać groźnymi akcjami.
Pojedynek obfitował w niekonwencjonalne akcje – Wesling kilkukrotnie zaskakiwał przeciwnika m.in. obrotowymi łokciami oraz rzadko spotykanym kopnięciem kaiten geri. Dwukrotnie Bartosza Kowalczyka (przeciwnik Karola) przed nokautem ratował gong kończący rundę.
[ZT]105108[/ZT]
W pierwszej odsłonie po efektownym kaiten geri przeciwnik był poważnie naruszony i dobijany w parterze. Natomiast w drugiej rundzie obrotowy łokieć Weslinga posłał rywala na deski – niemal równo z gongiem kończącym rundę. Wielu ekspertów i obserwatorów uważało, że walka powinna zostać wówczas przerwana, jednak sędziowie pozwolili na jej kontynuację. Karol przez pełne trzy rundy wygrywał pojedynek, nie pozostawiając wątpliwości co do swojej dominacji.
To starcie dostarczyło kibicom ogromnych emocji – od niedowierzania, że walka nie została przerwana po potężnym ciosie, po ekscytację i podziw efektownego stylu Weslinga.
Jego występ nie przeszedł bez echa – za swoją determinację i widowiskową walkę otrzymał bonus za występ wieczoru, udowadniając, że jest jednym z najbardziej ekscytujących zawodników na polskiej scenie MMA.
Zobacz spektakularne fragmenty tej walki.
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz