Żółte i czerwone kartki są bardzo dobrze znane nie tylko wielbicielom piłki nożnej – to pojęcia, które na trwale zakorzeniły się w potocznym języku. Dane z nimi związane, są śledzone przez fanów na portalach, które prowadzą najlepsi bukmacherzy czy statystycy, a zawodnicy z największą liczbą takich upomnień są zapamiętywani w umysłach fanów jako najwięksi brutale. Tym bardziej może zaskakiwać fakt, że w skali całej historii futbolu kolorowe kartoniki w kieszeni sędziów są stosunkowo nowym wynalazkiem.
Pierwsze testy systemu z żółtymi i czerwonymi kartkami miały miejsce podczas Igrzysk Olimpijskich 1968 w Meksyku. Dwa lata później, podczas piłkarskich mistrzostw świata (również w Meksyku), kartoniki zostały oficjalnym narzędziem każdego sędziego, a w ciągu kilku następnych lat stały się nieodłącznym elementem głównych arbitrów we wszystkich najważniejszych rozgrywkach krajowych.
Żółta kartka przyznana może zostać zawodnikowi za szereg wykroczeń:
Jest to formalne ostrzeżenie, które oznacza, że zawodnik musi się mieć na baczności – dalsza nieprzepisowa gra może skończyć się ujrzeniem czerwonej kartki. Oczywiście żółty kartonik nie zawsze musi być pokazywany już po pierwszym faulu danego piłkarza. W wielu przypadkach, szczególnie jeśli faul nie był „brzydki”, groźny lub intencjonalny, sędzia może użyć upomnienia słownego.
Czerwony kartonik to najpotężniejsza broń w arsenale każdego arbitra. Oznacza ona pożegnanie się danego zawodnika z boiskiem. Może ona zostać przyznana na przykład za:
Niektóre federacje próbują szukać innowacji w dziedzinie kartek, wprowadzając całkiem nieoczywiste rozwiązania. Jednym z nich są zielone kartki, które przez dłuższy okres testowane były na boiskach w europejskich ligach. Sędzia może pokazać taki kartonik zawodnikowi, który jego zdaniem wykazał się wzorową postawą fair play. W tym przypadku więc kartka jest nagrodą, a nie karą.
Inaczej jest jednak w przypadku niebieskiej kartki. Według przepisów, które zostały nawet oficjalnie zatwierdzone w przepisach, niebieska kartka oznacza czasowe wykluczenie danego zawodnika z gry na 10 minut.
Najważniejsze organy władające piłką są na razie przeciwne wprowadzeniu tego przepisu na masową skalę, lecz podczas niektórych nieoficjalnych turniejów czy meczów pokazowych bardzo często testuje się to rozwiązanie. Niewykluczone więc, że kiedyś niebieska kartka stanie się takim samym standardem, co kartoniki w kolorze żółtym i czerwonym.
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz