Choć ustawa dotycząca jawności cen mieszkań została przyjęta przez parlament, podpis prezydenta wciąż się pod nią nie pojawił. Głowa państwa wyjaśnia, dlaczego wstrzymuje się z decyzją.
Ustawa o jawnych cenach mieszkań czeka na decyzję prezydenta. Andrzej Duda wyjaśnia swoje stanowisko
Parlament zakończył prace nad ustawą mającą na celu zwiększenie przejrzystości cen na rynku mieszkaniowym. Dokument, który zobowiązuje deweloperów do pełnego ujawniania kosztów sprzedaży lokali, został przekazany prezydentowi. Do tej pory jednak nie zapadła decyzja o jego podpisaniu.
Prezydent apeluje o czas na analizę
Zapytany o stanowisko w tej sprawie, prezydent Andrzej Duda przyznał, że nie podjął jeszcze decyzji. Jak zaznaczył, każdą ustawę traktuje indywidualnie, a atrakcyjny tytuł nie zawsze odzwierciedla korzystne zapisy dla obywateli.
– Często bywa tak, że za dobrze brzmiącą nazwą kryją się rozwiązania, które – moim zdaniem – nie służą dobru Polski i jej obywateli. W takich przypadkach nie mogę się na nie zgodzić – podkreślił Duda w rozmowie z Radiem Zet.
Dodał również, że nie miał jeszcze możliwości zapoznania się ze szczegółami dokumentu. – Obowiązuje mnie termin ustawowy i mam prawo – ale też obowiązek – podjąć decyzję we właściwym czasie – zaznaczył.
Na czym polega nowa ustawa?
Nowelizacja ustawy, która wzbudza obecnie tak duże zainteresowanie, została przygotowana przez posłów Polski 2050 i zyskała szerokie poparcie zarówno rządu, jak i większości parlamentarnej. Za przyjęciem projektu opowiedziało się aż 418 posłów.
Podstawowym celem zmian jest wprowadzenie obowiązku ujawniania pełnych kosztów mieszkań przez deweloperów – od ogłoszenia, przez umowę, aż po finalizację transakcji. W przypadku zatajania informacji lub niepełnego przedstawienia kosztów, przewidziane są sankcje.
Pod koniec maja Senat zgłosił poprawki, które dodatkowo poszerzają zakres przepisów. Zgodnie z ich treścią nowe przepisy miałyby obejmować nie tylko gotowe lokale, ale również mieszkania sprzedawane w ramach umów deweloperskich – czyli takie, które są jeszcze w trakcie budowy lub znajdują się w stanie surowym.
Zgodnie z przepisami prezydent ma 21 dni od dnia przedstawienia ustawy przez marszałka Sejmu na podjęcie decyzji – może ją podpisać, zawetować lub skierować do Trybunału Konstytucyjnego. Ostateczny termin jeszcze nie minął, jednak zainteresowanie opinii publicznej sprawia, że dalsze losy nowelizacji są bacznie obserwowane.
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz