Podczas rutynowej kontroli, policjanci nabrali podejrzeń co do stanu trzeźwości kierującego. Przeprowadzone badanie alkomatem wykazało 0,4 promila alkoholu w wydychanym powietrzu. Mężczyzna tłumaczył, że... nie spożywał alkoholu, a jego stan to wynik „herbatki i kiełbaski” zjedzonych na giełdzie.
Mimo tych zapewnień, kierowca stracił prawo jazdy i trafił do Komisariatu Policji w Górze Kalwarii. Usłyszał zarzut prowadzenia pojazdu w stanie po użyciu alkoholu. Sprawa trafi do piaseczyńskiego sądu, który może orzec minimum 2500 zł grzywny, zakaz prowadzenia pojazdów, a nawet karę aresztu.
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz