Zaniepokojony świadek, widząc mężczyznę pochylonego nad kierownicą w aucie z włączonym silnikiem, próbował go obudzić, jednak bezskutecznie – drzwi pojazdu były najprawdopodobniej zamknięte. W trosce o zdrowie kierowcy zawiadomił służby. Na miejsce natychmiast przyjechały dwa zastępy straży pożarnej, policja oraz zespół ratownictwa medycznego.
– Zdarzenie zostało zakwalifikowane jako fałszywy alarm. Kiedy dotarliśmy na miejsce, mężczyzna obudził się i samodzielnie opuścił pojazd – poinformował mł. bryg. Łukasz Darmofalski z Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej w Piasecznie.
To nie pierwsza tego typu interwencja w naszym regionie. W styczniu tego roku portal pisał o bardzo podobnym przypadku – kobiecie, która zasnęła w aucie zaparkowanym przy ul. Kusocińskiego w Piasecznie. W tamtej sytuacji strażacy, nie mogąc nawiązać kontaktu z kobietą, wybili szybę w samochodzie, obawiając się najgorszego. Na szczęście i wtedy obyło się bez tragedii – kobieta obudziła się przestraszona i wyjaśniła, że zasnęła z przemęczenia.
Czasem zwykła drzemka może zostać odebrana jako stan zagrożenia życia – i dobrze! W takich momentach lepiej być nadgorliwym, niż obojętnym. Reakcje przechodniów i służb ratunkowych były nie tylko zrozumiałe, ale wręcz godne pochwały. Czujność i szybka decyzja mogły uratować życie.
Zmęczenie może sprawić, że w jednej chwili utracimy nad sobą kontrolę, dlatego warto słuchać swojego organizmu i nie lekceważyć sygnałów. A jeśli widzimy kogoś, kto może potrzebować pomocy – reagujmy. Lepiej raz za dużo niż raz za mało.
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz