- Usłyszałam wówczas, że to się nie opłaca - mówiła podczas sesji. Z kolei Włodzimierz Wojdak poinformował, że był to ostatni wniosek, nad którym pracowała w poprzedniej kadencji komisja uzdrowiskowa.- Jesteśmy jedyną uzdrowiskową gminą na terenie Polski, która nie ma opłaty klimatycznej - mówiła Monika Bukowińska. - Ja wiem, że to nie będą jakieś wielkie pieniądze, ale będzie można przeznaczyć je na ochronę środowiska czy rozwój infrastruktury turystycznej.
Zasadniczo wszystkim spodobał się ten pomysł. Tym bardziej, że nowa opłata nie dotknie mieszkańców Konstancina-Jeziorny. Przeciwny ustanowieniu opłaty był tylko radny Marek Skowroński.
- Nie popieram tego pomysłu, bo w Konstancinie jest mało miejsc noclegowych - mówił.
- Mało mamy hoteli i mało sanatoriów. Wpływy z tej opłaty będą niewielkie, iluzoryczne. A będzie ona zniechęcała ludzi do odwiedzania Konstancina-Jeziorny.
Inni radni się z tym poglądem nie zgodzili.
- Każdy pieniądz się przyda - mówił radny Filip Rawski. - A środki te moglibyśmy przeznaczyć na przykład na utrzymanie Parku Zdrojowego.
Maksymalna dzienna wysokość opłaty klimatycznej to 6,2 zł od osoby. Stawki takie obowiązują chociażby w niektórych nadmorskich miejscowościach. Wysokość stawki w Konstancinie-Jeziornie określi rada miejska, podejmując stosowną uchwałę.TW
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz