- Chcielibyśmy wreszcie żyć w normalnych warunkach - mówią, podkreślając że od dawna zabiegają o odwodnienie i utwardzenie ulicy. W sierpniu ubiegłego roku wiceburmistrz Robert Widz informował na naszych łamach, że problemem w szybkiej przebudowie arterii są nieuregulowane kwestie własnościowe (gmina rozmawia z właścicielami okolicznych posesji na temat przejęcia części ich działek pod poszerzenie pasa drogowego). Z naszych informacji wynika, że gmina chciałaby zrobić docelowo przebitkę do ulicy Przybosia, co umożliwiłoby odprowadzenie z Brzezińskiej wody. Samo odwodnienie i utwardzenie drogi zostało uwzględnione w wieloletnim planie inwestycyjnym na lata 2024-2025. Teraz jednak mieszkańcy mają inny problem.
- Tam jest tak ślisko, że nie da się przejść, nie łamiąc sobie nóg - podkreśla pani Joanna.
- Kilkukrotnie kontaktowałam się w tej sprawie z gminą i za każdym razem słyszałam, że droga nie kwalifikuje się do odśnieżania oraz sypania solą i że nic nie da się z nią zrobić. Nie rozumiem tego, bo jest to w końcu droga gminna...
O sytuacji na Brzezińskiej udało nam się porozmawiać z Włodzimierzem Rasińskim, naczelnikiem wydziału utrzymania infrastruktury i transportu publicznego.
- Brzezińska to droga gruntowa, która jest kompletnie zamarznięta do głębokości 20-30 cm - mówi Włodzimierz Rasiński. - Posypanie jej piaskiem czy mieszanką piasku i soli wiele tu nie pomoże. Na końcu ulicy stoją trzy nowe budynki. Działki, na których je pobudowano, znajdują się wyżej niż droga. W efekcie woda spływa na Brzezińską i tu zamarza. Jak będzie następna akcja odśnieżania to posypiemy tą ulicę mieszanką soli i piasku. Nic więcej nie możemy zrobić.TW
0 0
„Idzie luty, podkuj buty”. Zamiast panikować, można przecież za grosze kupić specjalne nakładki z kolcami zakładane na podeszwy, albo przykleić na spody butów zwykły plaster.