Zanim Jarzy Urban zaczął pracować dla rządu był dziennikarzem. Pracował w tygodniu "Po Prostu", zlikwidowanym w 1957 roku, przez kilkanaście lat był dziennikarzem "Polityki". W latach 1981-1989 pełnił funkcję rzecznika prasowego rządu, później był także członkiem Rady Ministrów i przewodniczącym Radiokomitetu. W lutym 1981 r. Urban zasilił Biuro Polityczne KC PZPR, zespołu, którego głównym zadaniem było zwalczanie "Solidarności".
W 1989 roku ubiegał się o mandat poselski, ale bezskutecznie. W 1990 roku został członkiem Socjaldemokracji Rzeczypospolitej Polskiej, a następnie Sojuszu Lewicy Demokratycznej. Od tamtego czasu pełni funkcję redaktora naczelnego kontrowersyjnego tygodnika "NIE".- To pierwszy dzwonek alarmowy, jest to pierwsze źródło informacji o wykrywanych nieprawidłowościach, o rzeczach nagannych - mówił 20 lat temu o prowadzonej przez siebie gazecie w wywiadzie udzielonym "Kurierowi Południowemu". - Tytuł wskazuje na to, że NIE jest gazetą obiektywną, która opowiada o tym, co dobre, a co złe. Jest po prostu gazetą alarmującą. Mamy swój program wojowania z klerykalizmem, nacjonalizmem, prawicą i korupcją. Można powiedzieć, że uprawiamy dziennikarstwo detektywistyczne.Kilka lat temu 1 kwietnia na kanale Youtube tygodnika "NIE" pojawił się filmik, na którym Jerzy Urban w czarnym garniturze, z krzyżem w splecionych dłoniach, spoczywa w pomieszczeniu przypominającym kaplicę. Nagle "martwy Urban" unosi głowę i mówi:
- Prima Aprilis skur....
Uwielbiał kontrowersje, ale miał też ogromny dystans do samego siebie. Nie obawiał się używania wulgarnych słów i nie stronił od brutalnego poczucia humoru.
- Nie należy przypochlebiać się czytelnikom tylko ich drażnić i manifestować swoją niezależność - mówił "Kurierowi Południowemu". - W ten sposób chcemy się odróżnić od prasy hołdującej wartościom tradycyjnym - zaprzeczając tym wartościom.
0 0
Przyszła kryska na matyska.
0 0
niech mu ziemia ciężką będzie....
0 0
porażający materiał, wstyd coś takiego publikować
0 0
jestem przerażona jeśli nie nawrócił się przed śmiercią nie chciałabym być teraz na jego miejscu Nikomu tego nie życzę a Linda i inni niech się opamiętają ,co będzie jak się znajdą po drugiej stronie???