- Będziemy rozmawiać o utrzymaniu odpowiedniego standardu dojazdu na budowy, ale też wybudowaniu w przyszłości raszyńskiego odcinka Biedronki - zaznaczył wójt Raszyna.
- Jeśli nie uda się wypracować porozumienia, wówczas zastosujemy bardziej drastyczne środki, aby uniemożliwić ciężarówkom wjazd na nasz odcinek drogi - zagroził wójt Mirosław Wilusz. Minęły ponad dwa miesiące i w kwestii Biedronki niewiele się zmieniło.
- Ciężkie samochody jak jeździły naszą drogą, tak jeżdżą - mówi pan Paweł, jeden z mieszkańców. - Ze strony urzędów nie ma reakcji. Policja też zagląda tu okazjonalnie. Kierowcy ciężarówek oczywiście nie respektują znaków drogowych. Zaproponowaliśmy ustawienie na wjeździe w Biedronki fotopułapki, ale ten pomysł też nie wypalił. Jesteśmy w kropce, a deweloperzy się z nas śmieją...
Z naszych informacji wynika, że kilka dni temu wójt Raszyna spotkał się z inwestorami budującymi osiedla mieszkaniowe na granicy z Lesznowolą.
- Czekamy na wnioski z tego spotkania - mówi jeden z lesznowolskich urzędników. - To jest droga publiczna. Nie możemy wybudować tam ograniczeń dla ciężarówek choćby dlatego, że regularnie wjeżdżają tam śmieciarki Jarpera. Deweloperzy powinni utwardzić drogę od ulicy Raszyńskiej i tamtędy poprowadzić ruch.TW
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz