Zamknij

Dni Tarczyna w strugach deszczu

18:00, 16.09.2024
Skomentuj
TARCZYN W ostatnią sobotę, w pięknej scenerii Parku Drozdy odbyły się Dni Tarczyna. Impreza została pieczołowicie przygotowana przez organizatorów. Chociaż zawiodła pogoda i - zwłaszcza wieczorem - obficie padało, nie zniechęciło to mieszkańców do wzięcia udziału w tarczyńskim owocobraniu

Hasło przewodnie tegorocznych Dni Tarczyna brzmiało: "Wspieramy lokalnie". Organizatorzy chcieli przede wszystkim zaprosić do udziału w obchodach dni miasta lokalną społeczność - mieszkańców, producentów z terenu gminy, koła gospodyń wiejskich, lokalnych rzemieślników oraz małe lokalne firmy. Zadbano o oprawę artystyczną wydarzenia oraz część gastronomiczną, którą tworzyły food trucki, ale też stoiska z domowymi przysmakami, w tym pysznymi ciastami i pierogami.

Atrakcji dla całych rodzin tego dnia nie brakowało. Były i animacje dla dzieci, i pokazy tańca. Na miejsce przybył też iluzjonista i różnego rodzaju zespoły muzyczne, które prezentowały swoje umiejętności na plenerowej scenie. Po koncercie "Tyle słońca w całym mieście" i pokazach tańca zespołu "Bulgarica" odbyło się oficjalne rozpoczęcie imprezy z udziałem burmistrz Doroty Lisickiej i zaproszonych gości.

- Jest mi niezmiernie miło powitać wszystkich państwa na Dniach Tarczyna - mówiła pani burmistrz. - W tym roku odbywają się one w nowej formule. Celebrujemy lokalną tożsamość, kulturę i tradycje. Ale to nie tylko ciekawe wydarzenia, lecz przede wszystkim spotkanie całej naszej społeczności. Zachęcam dziś do wspólnej zabawy, nawiązywania nowych znajomości oraz integracji. Niech Dni Tarczyna będą czasem uśmiechu i inspiracji. Spędźmy ten czas w gronie znajomych - zachęcała Dorota Lisicka.

W przerwach między koncertami strażacy usuwali z dachu sceny wodę, bo pod wieczór zaczął padać rzęsisty deszcz. Można było wykorzystać ten czas na zrobienie zakupów, bo miejscowe koła gospodyń wiejskich przygotowały mnóstwo przysmaków. Były też lokalne produkty i rękodzieło.Po występie Tarczyńskiej Orkiestry Dętej przyszła pora na rozstrzygnięcie konkursu na najlepszą szarlotkę oraz ogłoszenie zwycięzców zawodów strażackich i konkursu podnoszenia ciężarów w martwym ciągu. Wszystkich ocenianych przez jury szarlotek można było później spróbować. Wszystkie były bardzo dobre. Jednak za najlepszą uznano wypiek pani Ireny Rzeczkowskiej z Koła Gospodyń Wiejskich Suchodół. Pani Irena, zapytana o receptę na idealny jabłecznik, nie zdradziła swojego przepisu.

- Mogę powiedzieć tylko, że piekę szarlotkę w ten sam sposób od 50 lat - powiedziała z uśmiechem. Małgorzata Szymczak, która wygrała konkurencję martwego ciągu również nie dzieliła się szczegółami z przygotowań do konkursu. Zapytana, co trzeba zrobić aby podnieść 100 kg, odpowiedziała, że to kwestia genów.

Puchary przyznano także za zwycięstwo w zawodach strażackich. Pierwsze miejsce zajęli druhowie z OSP Kotorydz, drugie z OSP Tarczyn, a trzecie z OSP Suchodów. Wśród młodzieżowych drużyn pożarniczych kolejność była podobna. Dwa pierwsze miejsce zajęli druhowie z Kotorydza i Tarczyna, zaś trzecie - z Prac Małych. Mimo niesprzyjającej tego dnia pogody prawie wszystkie zaplanowane wydarzenia się odbyły. Zrezygnowano tylko z potańcówki na dechach, która ma zostać zorganizowana w innym terminie.TW

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
Nie przegap żadnego newsa, zaobserwuj nas na
GOOGLE NEWS
facebookFacebook
twitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(0)

Brak komentarza, Twój może być pierwszy.

Dodaj komentarz

0%