Janek to 14-letni chłopak z niepełnosprawnością ruchową, cierpiący także na niskorosłość. W 2019 roku przeszedł skomplikowaną operację kręgosłupa i stale znajduje się pod opieką lekarzy oraz fizjoterapeutów. Jego wielką pasją jest tenis stołowy, który trenuje od kilku lat i – jak się okazuje – ma do tej dyscypliny wielki talent, poparty ciężką pracą na treningach.
Młody pingpongista niedawno świetnie zaprezentował się podczas prestiżowych zawodów rozgrywanych w Azji. W swoim drugim w życiu międzynarodowym występie 14-letni zawodnik zdobył dwa brązowe medale – w grze pojedynczej oraz w grze podwójnej (w parze z Tobiaszem Główczykiem). W obu kategoriach przyszło mu się zmierzyć z zawodnikami z Chin, którzy zajęli zresztą później, odpowiednio, pierwsze i drugie miejsce w turnieju.
– To było dla mnie na pewno duże przeżycie – wspomina Janek. – Grałem z zawodnikami z różnych krajów i poznałem poziom gry w mojej klasie, który był bardzo wysoki.
Kariera piasecznianina rozwija się w godnym podziwu, niezwykle szybkim tempie. W kwietniu tego roku został członkiem reprezentacji Polski osób niepełnosprawnych, a już w październiku zdobył brązowy medal Grand Prix Polski. Ten wynik zaowocował powołaniem go na dwa międzynarodowe starty – we Francji oraz w Tajlandii. I choć w debiucie nie udało się jeszcze niestety stanąć na podium, Janek zdobył jednak cenne doświadczenie na arenie międzynarodowej.
– Turniej w Tajlandii to była już świetna gra i rywalizacja o najwyższe cele – cieszy się Maciej Chojnicki, trener i zawodnik UKS Return Piaseczno. – Trzymamy kciuki za dalszy rozwój sportowej kariery i wierzymy w spełnienie marzeń młodego sportowca, czyli występu na Igrzyskach Paraolimpijskich.
W ostatnim czasie odbyła się zbiórka środków finansowych na rozwój dalszej kariery utalentowanego pingpongisty. Wpłaty pozwoliły Jankowi uczestniczyć w wyżej wymienionych występach międzynarodowych we Francji i Tajlandii.
– W najbliższym czasie wybieram się na zjazd reprezentacji do Krakowa, a później planuję jechać na turniej do Włoch – zapowiada Janek. – Bardzo dziękuję wszystkim wspierającym moje leczenie, treningi oraz kosztowne wyjazdy.
Grzegorz Tylec
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz