Zamknij

Napad stulecia, którego nie było! 22-latek wymyślił kradzież i pobicie!

10:58, 08.01.2025 Aktualizacja: 11:03, 08.01.2025
Skomentuj

PIASECZNO Wydarzenia z gminy Piaseczno z końca grudnia 2024 roku z pewnością mogłyby posłużyć za scenariusz filmowy. Niestety, to nie kino akcji, a gorzka rzeczywistość, która doprowadziła do policyjnego dozoru i poważnych zarzutów wobec młodego mężczyzny. Oto, jak "ofiarą napadu" okazał się... sprawca oszustwa.

Zaczęło się dramatycznie – 22-letni mężczyzna zgłosił policji, że padł ofiarą brutalnego napadu. Według jego relacji, dwóch nieznanych sprawców zaatakowało go w jednej z bocznych uliczek, pobiło i ukradło saszetkę zawierającą aż 22 tysiące złotych. Napastnicy mieli następnie odjechać samochodem marki Mitsubishi, zostawiając rzekomego poszkodowanego poturbowanego na miejscu zdarzenia.

Fałszywy alarm w Piasecznie

Policja natychmiast ruszyła do akcji. Na miejsce skierowano nie tylko lokalne siły, ale również funkcjonariuszy z sąsiednich jednostek. Rozpoczęto poszukiwania domniemanych sprawców, przeszukano monitoring, przesłuchano świadków, a nawet wezwano technika kryminalistycznego, by zabezpieczyć ewentualne ślady. Na pierwszy rzut oka wyglądało to na dobrze zaplanowaną akcję przestępczą. Jednak śledztwo szybko obrało zaskakujący kierunek.

 

Zagadka obrażeń i brak dowodów

Z każdą godziną w sprawie przybywało pytań. Analiza nagrań z monitoringu nie wykazała żadnych śladów napadu ani obecności podejrzanych. Rozpytywani mieszkańcy również nie zauważyli niczego podejrzanego. Co więcej, obrażenia zgłaszającego nie do końca pasowały do opisanej przez niego sytuacji. W końcu, przyciśnięty przez policjantów, 22-latek przyznał się do szokującej prawdy: cała historia została... zmyślona.

Samookaleczenie i zakopane pieniądze

Młody mężczyzna, chcąc uwiarygodnić swoje kłamstwo, sam zadał sobie obrażenia, które miały sugerować brutalne pobicie. Jak się później okazało, pieniądze, które rzekomo zostały mu skradzione, ukrył w zakopanej saszetce. Nie spodziewał się jednak, że jego "wymyślony napad" wywoła tak szeroką reakcję policji.

W rezultacie z poszkodowanego stał się podejrzanym. Policja postawiła mu zarzuty zawiadomienia o niepopełnionym przestępstwie, składania fałszywych zeznań oraz przywłaszczenia pieniędzy. Decyzją prokuratora z Prokuratury Rejonowej w Piasecznie, został objęty policyjnym dozorem. Grozi mu nawet 8 lat więzienia.

Gorzka przestroga

Ta historia, choć może wydawać się kuriozalna, niesie za sobą poważne przesłanie. Fałszywe zgłoszenia nie tylko marnują czas i zasoby służb, ale również mogą uniemożliwić szybką reakcję na prawdziwe zagrożenia. Policjanci zawsze traktują zgłoszenia poważnie, a wymyślanie przestępstw niesie za sobą konsekwencje – zarówno prawne, jak i społeczne.

Pamiętajmy: nie warto igrać z wymiarem sprawiedliwości. Dla 22-latka ta lekcja może okazać się wyjątkowo bolesna. Czy była tego warta? Odpowiedź jest oczywista.

(.)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(0)

Brak komentarza, Twój może być pierwszy.

Dodaj komentarz

0%