Praktycznie od wiosny ubiegłego roku trwały dyskusje dotyczące zmiany funkcji otaczających Warszawę lasów. Większość z nich wchodzi w skład czterech nadleśnictw: Jabłonna, Drewnica, Celestynów i Chojnów. Na przełomie września i października u wojewody mazowieckiego odbyło się kilka spotkań, w których uczestniczyli leśnicy, strona społeczna, przedstawiciele samorządów oraz ministerstwa klimatu. Rozmawiano o tym, jaki procent lasów będą stanowiły lasy o wiodącej funkcji społecznej oraz jaka gospodarka leśna ma być na ich terenie prowadzona. Było sporo emocji i koniec końców nie udało się osiągnąć kompromisu, gdyż rozbieżności były zbyt duże. Ten zaproponowało w opracowanym dokumencie Ministerstwo Klimatu i Środowiska. Są to wytyczne i rekomendacje, mające prowadzić do wzmocnienia ochrony lasów. Docelowo lasy o wiodącej funkcji społecznej będą stanowiły 20 proc. lasów w całej Polsce. Będą w nich możliwe wyłączenia oznaczające brak wycinek, ale też „modyfikacje i ograniczenia gospodarki leśnej”, co oznacza że pozyskiwanie drewna w takich lasach będzie możliwe pod pewnymi warunkami. To może nie satysfakcjonować ekologów, którzy po cichu liczyli, że w lasach o wiodącej funkcji społecznej wycinki nie będą prowadzone w ogóle. Ministerstwo stoi jednak na stanowisku, że takie lasy też trzeba otoczyć opieką i je moderować, zastępując np. sosnę innymi gatunkami drzew. W Nadleśnictwie Chojnów jakiś czas temu obawiano się, że niedługo leśnicy nie będą mogli ingerować w lasy, które będą funkcjonowały na zasadzie rezerwatów. Głosy z ministerstwa wskazują jednak, że póki co takiej sytuacji nie będzie.
TW
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz