Mieszkańcy od początku spotkania chętnie zadawali pytania. Zapytano m.in. o to, czy podmiot prywatny zawierający umowę z gminą jest chroniony przez RODO.
– W takiej umowie utajnione będą dane adresowe, ale imię i nazwisko osoby, z którą została zawarta umowa, oraz kwota, na którą ta umowa opiewa, są jawne – odpowiedział Szymon Osowski.
– Zapytaliśmy o kalendarz prezesa i wiceprezesa Trybunału Konstytucyjnego, gdy dowiedzieliśmy się, że odbywają spotkania z politykami. Nie dostaliśmy informacji i przegraliśmy w polskim sądzie, ale Europejski Trybunał Praw Człowieka uznał, że kalendarze osób piastujących funkcje publiczne są jawne. To był nasz sukces – pierwsza polska sprawa o jawność i szósta tego typu w Europie. Teraz ten wyrok jest uwzględniany.
Niestety, sukces okazał się jedynie moralny, ponieważ w trakcie postępowania sądowego... kalendarze zostały zniszczone.
Podkreślano, że wszystkie podmioty korzystające z publicznych pieniędzy powinny być transparentne i ujawniać swoje wpływy.
– Mamy jedną sprawę, która trwa już 10 lat – zdradzał kulisy działalności Sieci Obywatelskiej Szymon Osowski.
Mieszkańcy dopytywali o zakres pomocy, na jaką można liczyć.
– W sprawie dotyczącej dostępu do informacji publicznej udzielamy informacji, podpowiadamy, a czasami zapewniamy także pomoc osobom, które przegrały sprawę w sądzie w pierwszej instancji – mówił prezes. Zachęcał również do kontaktu telefonicznego we wtorki, gdy dyżuruje prawnik udzielający porad.
Jedno z pytań dotyczyło obowiązku urzędów odpowiadania na pytania zadawane np. w komentarzach na oficjalnych fanpage'ach.
– To nie jest miejsce do zadawania tego typu pytań – odpowiedział Szymon Osowski. – Zdecydowanie lepiej korzystać z drogi e-mailowej.
Pytano także, czy można domagać się informacji w przypadku prowadzonej inwestycji, nawet jeśli nie jest się uznanym za stronę.
– Moim zdaniem tak, wszystkie rozstrzygnięcia powinny być jawne, a informacje udzielane – potwierdził Osowski.
Dyskusja dotyczyła również anonimizacji twarzy uczestników sesji rady gminy.
– Inspektor ochrony danych osobowych wydał zalecenie, by twarze zasłaniać – nakreślano sytuację w jednej z gmin. – Jedną sesję zanonimizowali, a kolejną już nie. Chcieliśmy zobaczyć zalecenie inspektora, ale niestety nam ich nie pokazano, twierdząc, że to dokument wewnętrzny gminy – opowiadał uczestnik spotkania.
– Moim zdaniem nie jest to dokument wewnętrzny – ocenił Osowski. – Chętnie poprowadzilibyśmy tę sprawę, bo jest bardzo interesująca. Sesje są otwarte i nie ma żadnych przesłanek prawnych, by zamazywać twarze. Komisje również są otwarte i nie można ich zamykać przed mieszkańcami. Każdy może przyjść bez wcześniejszego zgłoszenia i retransmitować ich przebieg. Jeśli padną jakiekolwiek dane osobowe, to należy je jedynie wyciszyć – dodał.
– Ustawa o dostępności danych powinna zostać znowelizowana – uważa Szymon Osowski. – Postępowania powinny przebiegać szybciej. Pytanie tylko, czy politykom zależy na jawności? Chciałbym, aby nie tylko o niej mówili, ale także rzeczywiście ją wdrażali.
W Piasecznie komisje są nagrywane, ale nie wszystkie.
– Zaczęło się to w tej kadencji na wniosek mieszkańców i radnych – mówiła jedna z uczestniczek spotkania. – Wciąż nie ma obowiązku sporządzania sprawozdań z posiedzeń komisji.
– Do tego trzeba by zmienić statut – podpowiadał Osowski.
Prezes zwrócił również uwagę na konieczność stworzenia Centralnego Rejestru Umów, który zapewniłby większą transparentność i pomógł samorządom w orientacji dotyczącej cen usług.
– Dzięki temu można by szybko sprawdzić, jak dana usługa była wyceniana w sąsiednich gminach – podsumował.
Zobacz relację ze spotkania:
Sieć Obywatelska Watchdog Polska od ponad 20 lat działa na rzecz jawności życia publicznego. Organizacja wspiera obywateli w kontrolowaniu władzy, zapewniając narzędzia i wiedzę, które pozwalają w pełni korzystać z przysługujących im praw.
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz