Profesora Normana Daviesa, wybitnego brytyjskiego historyka, cieszącego się międzynarodową renomą autora ponad 30 - przetłumaczonych na wiele języków – książek, powitał oficjalnie Burmistrz Miasta i Gminy Piaseczno Daniel Putkiewicz. Następnie rozmowę z szacownym gościem poprowadził reporter i dziennikarz Radomir Wit.
- Do Polski gomułkowskiej przyjechałem po raz pierwszy jako student Oxfrodu i pamiętam biedę – wspominał profesor. - Dziś Polska jest wolna, duża bogatsza i jest członkiem Unii Europejskiej – to jest inny świat. Ze wszystkich krajów dawnego bloku sowieckiego wygląda najlepiej.
Historyk podkreślił jednocześnie, że Polacy nie potrafią „sprzedać” tego swojego sukcesu, a wiedza o Polsce jest na świecie bardzo słaba. Norman Davies podał jednocześnie ciekawą receptę na to jak zainteresować młodych ludzi książkami historycznym. Otóż, zdaniem profesora, nie należy ich do nich zachęcać czy zmuszać, a raczej... wręcz przeciwnie.
- Jak im się powie, że moje książki to nic ciekawego, to wtedy chętniej będą po nie sięgać – powiedział, pół-żartem, pół-serio, słynny historyk.
Podkreślił przy tym, że często w szkołach historia – jako przedmiot – nie jest prezentowana jako coś wystarczająco interesującego. Norman Davies zaznaczył także, że choć Polska nie jest supermocarstwem, to nie jest jednak państwem małym – nie jest sama i ma sojuszników.
W drugiej części spotkania profesor odpowiadał na pytania ze strony publiczności. Jedno z nich odnosiło się do słów premiera Donalda Tuska, który powiedział, że żyjemy teraz w okresie przedwojnia. Pytającego interesowało to czy można, wobec tego, postawić analogię do sytuacji Polski w 1939 roku.
- Historycznie Polska nie miała dobrych sojuszników w 1939 roku
– przyznał Norman Davies. - Wojsko brytyjskie było wtedy mniejsze niż wojsko polskie, a Francuzi też mieli wtedy swoje problemy. Nie wiemy jaki jest w tej chwili sojusz z USA – czy jest solidny czy nie. Takie poczucie, że wojna jest możliwa nie znaczy, że jest ona nieunikniona.
Na spotkaniu była także możliwość zakupu książek profesora, które cieszyły się dużym zainteresowaniem – tym bardziej, że była również okazja do uzyskania autografu od wybitnego uczonego.
Grzegorz Tylec
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz