Impreza ta ma na celu, przede wszystkim, rozbudzenie w dzieciach pasji do nauki.
- Wierzymy, że wcale nie musi być ona nudna czy trudna – mówi Marta Pasek ze Szkoły Marzeń, która miała swoje stoisko. - Wręcz przeciwnie - może być fascynująca, pełna zabawy i odkryć!
Na Pikniku Naukowym dzieci mają okazję eksperymentować, dotykać, obserwować i zadawać pytania, a zamiast siedzieć w ławkach, mogą np. tworzyć wulkany, bezpiecznymi metodami poznawać sekrety chemii, budować roboty czy odkrywać tajemnice kosmosu.
- Pokazujemy im, że świat wokół nas jest pełen cudów, które można zrozumieć dzięki nauce – dodaje Marta Pasek. - Wierzymy, że poprzez takie wydarzenia nie tylko inspirujemy przyszłych naukowców, inżynierów czy lekarzy, ale przede wszystkim uczymy dzieci krytycznego myślenia, ciekawości i otwartości na nowe idee. To umiejętności, które są niezbędne w dzisiejszym, szybko zmieniającym się świecie, niezależnie od ścieżki, którą wybiorą w życiu.
Piknik Naukowy to także wspaniała okazja do spędzenia czasu razem, całymi rodzinami w sposób, który łączy zabawę z edukacją. W tym roku uczestnicy mogli, między innymi, podejrzeć kosmos z Kosmiczną Akademią, pograć w retrogry komputerowe z Flashback czy sprawdzić jak działa napęd parowy na stoisku Piaseczyńsko-Grójeckiej Kolei Wąskotorowej. Na pikniku obecne były też dwa koła naukowe ze stołecznej Politechniki - Koło Naukowe Napędów MELprop i Studenckie Koło Naukowe Transportu Lotniczego (Wydział Transportu Politechniki Warszawskiej z modelem CPK). Duże wrażenie na uczestnikach imprezy zrobił też Klub Łączności SP5KAB z gigantyczną, ruchomą anteną.
Paweł Chorzempa, inicjator Julianowskiego Pikniku Naukowego dziękuje wszystkim organizatorom. - Wielkie podziękowania dla dyrekcji i wolontariuszy ze Szkoły Podstawowej im. Janusza Korczaka w Józefosławiu za współorganizację pikniku – dodaje Paweł Chorzempa. - No i podatnikom z Julianowa, który zgodzili się na przeznaczenie na niego ponad połowy funduszu sołeckiego. Piknik nie był tylko dla dzieci, bo wiele fachowej wiedzy mogli też pozyskać dorośli. A żeby mogli oni poczuli się młodziej, to była też dla nich, specjalnie przygotowana, klasówka.
Grzegorz Tylec
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz