Po zmianie stron więcej z gry mieli wprawdzie gospodarze, ale czwartego gola strzelili goście. Po dalekim wykopie bramkarza Błonianki Śmieciński poradził sobie z obrońcą Piaseczna i po raz drugi tego dnia posłał piłkę do siatki. Wreszcie, w 71. minucie, odpowiedzieli skutecznie biało-niebiescy. Po faulu w polu karnym na Kamilu Matulce z jedenastu metrów nie pomylił się Patryk Czarnowski. W doliczonym czasie gry rozmiary porażki mógł zmniejszyć jeszcze Matulka, ale jego strzał z rzutu karnego obronił golkiper rywali.
W najbliższą sobotę (16 sierpnia) MKS Piaseczno podejmie na wyjeździe Mazovię Mińsk Mazowiecki. Początek spotkania o godzinie 17.
Tyl.
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz