PIASECZNO W sobotę w Salonie Bra-Fitingu ROZI działy się prawdziwe świąteczne cuda… i małe psoty!
To był dzień, który na długo zostanie w naszej pamięci – pełen śmiechu, niespodzianek i wyjątkowej, bożonarodzeniowej energii. Nietypowi goście w salonie
Do salonu Rozi w Piasecznie zawitali w sobotę dwaj bardzo charakterystyczni goście: Mikołaj i Grinch. Już od progu było wiadomo, że to spotkanie nie skończy się zwyczajnie. Mikołaj – jak przystało na prawdziwego świątecznego klasyka – miał ze sobą ogromne serce i jeszcze większy worek słodkości. Dzieci otrzymywały cukierki, a wraz z nimi mnóstwo uśmiechów, radości i świątecznego ciepła.
Grinch w akcji… zupełnie po swojemu
A Grinch? No cóż… pozostał Grinchem. Nie byłoby go, gdyby nie narobił trochę zamieszania: ukradł balony i bony podarunkowe, wybiegł z nimi na miasto, a potem… rozdawał je zupełnie obcym dziewczynom! Zaskoczenie, śmiech i totalna dezorientacja przechodniów były bezcenne. Jedno jest pewne – takiej „kradzieży” nikt nie miał mu za złe. Świąteczna energia, która zostaje.
Trochę chaosu, dużo radości i jeszcze więcej pozytywnych emocji. Takie rzeczy tylko w ROZI – u dziewczyn nawet Grinch nie potrafi być do końca zły. A Wy? Spotkaliście Grincha na mieście, rozdającego prezenty? Dajcie znać – święta są jeszcze piękniejsze, gdy można je dzielić razem.
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz