Zamknij

Medale to efekt uboczny trenowania

10:00, 27.08.2023
Skomentuj
PIASECZNO Z Pawłem Karbowskim, prezesem i trenerem w UKS "Piątka" Piaseczno, rozmawia Grzegorz Tylec

Jak doszło do tego, że zainteresowałeś się właśnie zapasami i jakie były twoje największe sukcesy w tej dyscyplinie?

Pierwszy raz zetknąłem się z zapasami w Szkole Podstawowej nr 1 przy ulicy Świętojańskiej w Piasecznie. Chodziłem wtedy do czwartej klasy, a zajęcia dodatkowe po lekcjach prowadził nauczyciel wychowania fizycznego Stefan Łątka. Zawsze lubiłem sport, a w szczególności ćwiczenia siłowe i wytrzymałościowe, dlatego przez kolejne lata próbowałem swoich sił w różnych dyscyplinach by ostatecznie, ze względu na bardzo dobre warunki fizyczne, w wieku 13 lat trafić z powrotem do zapasów. Pierwsze zawody i pierwsze wygrane to było coś co mnie napędzało do treningów. Pamiętam swój pierwszy medal z Mistrzostw Polski, który zdobyłem po niespełna dwóch latach trenowania. Trzeci zawodnik w Polsce w wadze ciężkiej - tak, to było coś! Wtedy zaczęła się wspaniała przygoda dla młodego chłopaka - każde wakacje, ferie czy okresy międzyświąteczne spędzałem na obozach sportowych. Następnie, jako osiemnastolatek, trafiłem do Legii Warszawa. W swojej kolekcji mam kilkadziesiąt medali w różnych kolorach z Mistrzostw Polski, turniejów międzynarodowych czy zawodów wojewódzkich.Zapasy w Piasecznie mają niezwykle bogatą historię. Nie sposób nie wspomnieć tu takich nazwisk jak choćby Andrzej Malina (Mistrz Świata z Budapesztu z 1986 roku) czy znakomitego trenera Ryszarda Głowackiego. Gdzie, twoim zdaniem, leży tajemnica tak wielkich sukcesów piaseczyńskich zapaśników?

Dobre podwaliny. To jest cała tajemnica, a stworzył je pan Ryszard Głowacki - wybitny trener, wychowawca Mistrza Świata Andrzeja Maliny. Jestem w stałym kontakcie z trenerem Głowackim. Kiedy mam jakiś problem, nie tylko sportowy, zawsze mogę liczyć na jego pomoc. I chyba właśnie o to chodzi. Tak powinna wyglądać dobra relacja zawodnika z trenerem - wychowawcą.

Dziś, w ramach UKS Piątka Piaseczno, staracie się nawiązywać do chlubnych tradycji dawnej sekcji. Na szczególną uwagę zasługują zwłaszcza osiągnięcia trzech braci Tretterów...

Zdecydowanie tak, podtrzymujemy je. Przez lata działalności sekcji zapaśnicy godnie reprezentują Piaseczno na arenach krajowych i międzynarodowych, skąd regularnie przywożą medale. Na szczególną uwagę zasługują bracia Tretterowie, którzy podtrzymują tą tradycję. Antek, na chwilę obecną, jest w ścisłej kadrze Polski i reprezentuje kraj na imprezach mistrzowskich. Ale nie sposób, przy okazji, nie wspomnieć i nie podziękować rodzicom chłopców za ich ciężką pracę i zaangażowanie.Dlaczego warto trenować zapasy i komu mógłbyś polecić tę dyscyplinę sportu?

Poza rozwojem fizycznym, uprawianie sportu buduje w młodym człowieku poczucie odpowiedzialności, dyscyplinę, a także jest wspaniałą okazją do nawiązania nowych przyjaźni. Największą zaletą płynącą z uprawiania zapasów jest wysoka skuteczność w niwelowaniu wad postawy, które dotykają coraz większą liczbę dzieci. Chciałbym wspomnieć o bardzo ważnej dla rozwoju młodego człowieka zależności płynącej z uprawiania sportu - "W zdrowym ciele zdrowy duch". Często zapominamy, że nasze ciało i psychika to jedność. To w jakim stanie się ono znajduje, przekłada się na nasze zdrowie psychiczne. Dlatego jednym z głównych warunków pozostania w dobrej kondycji psychicznej jest zdrowe ciało. Komu polecam tę dyscyplinę? Wszystkim. Jeżeli nie zostaniesz w niej na dłużej, na pewno zapasy będą dobrym fundamentem do uprawiania innych dyscyplin. Mi osobiście bardzo podobało się to, że trenując zapasy mogłem spróbować prawie każdej dyscypliny: akrobatyki, jazdy na łyżwach, nartach, gry w koszykówkę, w nogę, kajaków. Dużo chodziliśmy po górach, a raczej to były marszobiegi, pływaliśmy. Robiliśmy wszystko żeby dobrze spożytkować energię.

Jak porównałbyś warunki do rozwoju zawodników w UKS Piątce z 1998 roku (kiedy zaczynaliście) do tych obecnych? Co się zmieniło?

Generalnie uważam, że najlepszym rozwiązaniem są kluby sportowe skupiające wszystkie dyscypliny w jednej organizacji. Trenerzy mogą wtedy w 100 proc. skupić się na pracy z młodzieżą. Jak było, a jak jest teraz? Trzeba radzić sobie w każdych warunkach. W szczególności jest to trudne, kiedy trzeba łączyć życie zawodowe, rodzinne i dobre funkcjonowanie klubu. Warunki do rozwoju mamy dobre. Nie jesteśmy dyscypliną, która wymaga specjalistycznego sprzętu - wystarczy sala gimnastyczna i mata, a dzieci mają wtedy przestrzeń do rozładowania emocji.Jesteś równocześnie prezesem klubu i trenerem w "Piątce". W której z tych ról bardziej się realizujesz?

Przyszły takie czasy, że trzeba łączyć kilka funkcji: prezesa, menagera, trenera, kierowcy, psychologa czy dietetyka, ale z całą stanowczością muszę stwierdzić, że najbardziej satysfakcjonuje mnie praca z młodzieżą. Nie jest łatwo okiełznać grupę kilkunastu dzieci, kiedy w czasie treningu każde chce robić coś innego, ale jeżeli to się uda, wtedy czuję satysfakcję. Prezesem jestem bo muszę, a trenerem, bo lubię. Największą satysfakcję czuję, kiedy spotykam po latach swojego wychowanka i słyszę od dorosłego już chłopaka: "Dziękuję trenerze, dzięki treningom wyrosłem na porządnego człowieka".

Piaseczyńskie zapasy, zgodnie z podejściem trenera Głowackiego, starały się od zawsze wychować przez sport. Na czym dziś to wychowanie powinno polegać?

Tak jak mówiłem wcześniej, najważniejsze są dobre podwaliny, a takie już mamy. Wychowywać młodzież przez sport - oczywiście, jak najbardziej. Dla mnie osobiście medale są miłym efektem ubocznym trenowania. Sport uczy dzieci dyscypliny, zasad fair play, radzenia sobie z emocjami jakie niosą pierwsze sukcesy i porażki, a to w życiu jest bardzo potrzebne. Na czym dziś powinno polegać wychowanie? Chyba na tym, co zawsze. Starajmy się, my dorośli, być lepszymi, a dzieci będą brały z nas przykład. Jeżeli tych zasad będziemy się trzymać, wychowamy następców, którzy będą mogli nas godnie zastąpić. Jeżeli będziemy się tego trzymać, przyszłość widzę w różowych okularach. Na koniec chciałbym zachęcić wszystkich do uprawiania sportu, a w szczególności zapasów. To jedna z najlepszych dyscyplin ogólnorozwojowych, bardzo symetrycznie rozwija cały aparat ruchowy. Na treningach dzieci biegają, skaczą, mocują się, uczą zdrowej rywalizacji, nabierają pewności siebie. Dlatego trenuj zapasy, a idea "wychowuj przez sport" niech przyświeca wszystkim. Do zobaczenia na treningu.Grzegorz Tylec

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
Nie przegap żadnego newsa, zaobserwuj nas na
GOOGLE NEWS
facebookFacebook
twitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(0)

MichałMichał

0 0

Porządny człowiek z zasadami i pasją. Samych sukcesów dla Ciebie i młodzieży.

12:17, 29.08.2023
Odpowiedzi:0
Odpowiedz


Dodaj komentarz

🙂🤣😐🙄😮🙁😥😭
😠😡🤠👍👎❤️🔥💩 Zamknij

Użytkowniku, pamiętaj, że w Internecie nie jesteś anonimowy. Ponosisz odpowiedzialność za treści zamieszczane na portalu piasecznonews.pl. Dodanie opinii jest równoznaczne z akceptacją Regulaminu portalu. Jeśli zauważyłeś, że któraś opinia łamie prawo lub dobry obyczaj - powiadom nas [email protected] lub użyj przycisku Zgłoś komentarz

0%