Zamknij
WAŻNE

Piaseczno przegrywa w samej końcówce

12:00, 12.05.2024
Skomentuj
PIASECZNO PIŁKA NOŻNA, IV LIGA, MKS PIASECZNO - KS CK TROSZYN 2:3 Biało-niebiescy najpierw przegrywali z walczącym o awans Troszynem, potem zdołali wrócić do meczu i mieli szansę na zwycięstwo, ale jednak ostatnie słowo należało tego dnia do gości

Po dość wyrównanym początku, charakteryzującym się sporą liczbą strat po obu stronach, na prowadzenie wyszli w końcu piłkarze Troszyna. W 30. minucie, po dynamicznej akcji prawym skrzydłem Kolumbijczyka Eduardo Ruiza, piłkę z trzeciego metra posłał do siatki Daniel Charkiewicz. Szansę na wyrównanie miał, między innymi, Kamil Matulka, ale więcej bramek już w pierwszej połowie kibice nie zobaczyli.Druga odsłona spotkania zaczęła się z kolei fatalnie dla miejscowych. Po ładnej akcji Troszyna akcję wykończył Kacper Matusiak i wydawało się, że MKS-owi bardzo trudno będzie wrócić do tego meczu. W 53. minucie doszło do sporej kontrowersji, którą mógłby rozstrzygnąć chyba tylko VAR. Po dośrodkowaniu w pole karne piłka trafiła bowiem w rękę jednego z zawodników Troszyna i sędzia wskazał najpierw na wapno, ale po chwili odwołał swoją decycję, odgwizdując spalonego. Protesty kapitana Matulki przyniosły jedynie efekt w postaci... pokazania mu przez arbitra żółtej kartki. Wydaje się, że w tej sytuacji biało-niebieskim należał się jednak rzut karny. Kolejne, nie do końca zrozumiałe, decyzje sędziego dodatkowo podgrzały atmosferę na ławce rezerwowych Piaseczna. W pewnym momencie nie wytrzymał trener Bartosz Kobza, który również został napomniany żółtą kartką.Nie przyznanie jedenastki nie zraziło jednak zawodników Piaseczna. W 59. minucie, po rzucie rożnym, kontakt dał gospodarzom Adam Jaszczak, którego szczęśliwie "nastrzelił" Matulka. W 69. minucie było już 2:2. Tym razem daleki wyrzut z autu Kamila Ziemnickiego przedłużył głową, wprost do siatki, Marcin Bykowski. W 86. minucie Piaseczno miało świetną okazję żeby zapewnić sobie zwycięstwo. Niestety, Dawid Kalbarczyk nie trafił dobrze w piłkę, a sytuacja ta zemściła się w doliczonym czasie gry. W polu karnym Sebastian Folwarski nieprzepisowo powstrzymywał Jakuba Tyskę, a z jedenastu metrów nie pomylił się Ruiz, dzięki czemu trzy punkty pojechały ostatecznie do Troszyna.

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
Nie przegap żadnego newsa, zaobserwuj nas na
GOOGLE NEWS
facebookFacebook
twitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(0)

Brak komentarza, Twój może być pierwszy.

Dodaj komentarz


Dodaj komentarz

🙂🤣😐🙄😮🙁😥😭
😠😡🤠👍👎❤️🔥💩 Zamknij

Użytkowniku, pamiętaj, że w Internecie nie jesteś anonimowy. Ponosisz odpowiedzialność za treści zamieszczane na portalu piasecznonews.pl. Dodanie opinii jest równoznaczne z akceptacją Regulaminu portalu. Jeśli zauważyłeś, że któraś opinia łamie prawo lub dobry obyczaj - powiadom nas [email protected] lub użyj przycisku Zgłoś komentarz

0%