Celem tego projektu jest usprawnienie transportu kolejowego w aglomeracji warszawskiej, co przyczyni się do zwiększenia przepustowości linii oraz poprawy jakości podróży dla mieszkańców tych regionów. Inwestycja, która zyskała wsparcie PKP PLK, jest częścią większych działań mających na celu rozwój infrastruktury komunikacyjnej wokół stolicy.Jakie są dalsze kroki?
Osoby zainteresowane mają możliwość zapoznania się z dokumentacją wniosku oraz załącznikami w siedzibie Regionalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska, mieszczącej się przy ul. Henryka Sienkiewicza 3 w Warszawie. W celu wglądu w dokumenty, konieczne jest wcześniejsze umówienie się telefonicznie (tel. 22 556 56 16) lub mailowo ([email protected]).Wszelkie uwagi lub wnioski mogą być zgłaszane w wyznaczonych terminach, zgodnie z przepisami prawa administracyjnego, co zapewnia społeczeństwu możliwość uczestniczenia w procesie decyzyjnym dotyczącym ochrony środowiska.Decyzja środowiskowa będzie kluczowa dla kontynuacji prac projektowych i realizacji przedsięwzięcia. Dodatkowe informacje można uzyskać, kontaktując się bezpośrednio z RDOŚ.
staryman10:55, 08.09.2024
„Budowa torów do Piaseczna i Konstancina-Jeziorny”
========================================
A te tory to mają być naziemne, podziemne czy napowietrzne (bo już różne koncepcje były)?
P.S. PKP Polskie Linie Kolejowe S.A. są właścicielami 2 wind na stacji PKP w Piasecznie.
Jakby kto nie wiedział, to windy te nie muszą pokonywać wysokości 163-piętrowego wieżowca Burdż Chalifa, w którym też prawdopodobnie są jakieś windy (nie wiem, może mają napęd w postaci kieratu z napędem wielbłądzim?).
Tym piaseczyńskodworcowym wystarczy umiejętność poruszania się na odległość jakichś max. 8 metrów, ale najprawdopodobniej znacznym utrudnieniem jest to, że te 8 metrów to jednak powinno być w pionie.
No i tu PKP PLK S.A. od początku zaistnienia tych wind ma poważny problem z zapewnieniem funkcjonowania tego wynalazku.
P.S.2. DLA CIEKAWSKICH.
a) Pierwsza historyczna wzmianka dotycząca dźwigu to praca rzymskiego architekta, Witruwiusza, w której znajdują się informacje o dźwigu zbudowanym przez Archimedesa (287–212 r. p.n.e.).
b) Zostawmy Archimedesa, bo w końcu trudno oczekiwać, żeby w jakimś Piasecznie miał budować windy podobny mu geniusz. Jednakowoż dźwigi były powszechnie wykorzystywane już przez starożytnych Rzymian, którzy budowali je w pałacach patrycjuszy rzymskich oraz w domach czynszowych. W pałacu cesarza Nerona Domus Aurea, wybudowanym w 64 r. n.e. zabudowany był dźwig o wysokości podnoszenia 40 m, kabinie wykonanej z drewna sandałowego, poruszającej się w szybie po czterech twardych, drewnianych prowadnicach.
Zwracam uwagę na sformułowanie „oraz w domach czynszowych”.
W 1880 roku Werner von Siemens po raz pierwszy do napędu dźwigu szybowego zastosował silnik elektryczny.
P.S.3. Wikipedia twierdzi, że „najstarszym sposobem sterowania dźwigiem jest system korbowy. Jego głównym elementem jest manipulator zwany korbą, przestawiany między trzema pozycjami: do góry, stop, w dół. Uruchomienie jazdy polega na wybraniu korbą odpowiedniego kierunku. Dokładność zatrzymania na przystanku zależy od wprawy operatora. W czasach dźwigów sterowanych korbą pojawił się zawód windziarza.”
Tu to bym się z Wikipedią nie do końca zgodził, bo przecież można zastosować jeszcze „system kieratowy”, w którym kabina windy przemieszczana jest z dołu do góry i na odwrót przy pomocy kieratu, do którego zaprząc można występujące w danej okolicy muły, woły, konie czy wielbłądy, a zamiast windziarzy zatrudnić poganiaczy ww. zwierząt.
Reasumując: nie ma co się porywać na „dobudowę torów aglomeracyjnych”, jak się nie jest w stanie zapewnić funkcjonowania tzw. dźwigów osobowych na stacji PKP w P-nie.
„Dobudowa torów” w tej sytuacji musi się skończyć totalną porażką PKP PLK.
Na początek zalecałbym jednak próbę dobudowania kieratów do wind w P-nie.
Jak się uda i windy będą hulać, można spróbować ewentualnie zbudować ze 100 m torów.
W razie czego zawsze można poprosić o pomoc Chińczyków. Był tam niedawno pan Duda, który triumfalnie ogłosił, że załatwił na najwyższym chińskim szczeblu eksport naszych kurczaków do Chin.
W Polsce okrzyknięto to jako wielki sukces i tylko najwięksi wrogowie Dudy dodawali przy tym, że Duda nie poruszył przy tym kwestii tzw. „praw człowieka” i nie skłonił Chin do przyłączenia się do sankcji przeciwko Rosji.
Niestety, zanim Polska zaczęła podbijać swoimi kurczakami chiński rynek, chińskie służby nadzorcze zakazały ostatnio importu drobiu z Polski, bo wypatrzyły u nas jakieś ognisko ptasiej grypy.
No i wielki sukces polskiej dyplomacji niniejszym poszedł się j…ć.
Tak po cichu poszedł, bo w przeciwieństwie do wiadomości o podboju Chin przez polski drób, nowa informacja o embargu wygląda na głęboko utajnioną, gdyż prawie żadne polskojęzyczne mendia (czy też: mendia dla Polaków) zupełnie się tym nie zainteresowały ????
Per saldo: Państwowa polska firma nie potrafi poradzić sobie z zapewnieniem funkcjonowania 2 wind na dworcu PKP w P-nie.
Polskie kurczaki nie mogą być eksportowane do Chin, chociaż ponoć chiński prezydent zapewnił o tym polskiego prezydenta.
Niech więc ci Chińczycy przyjadą chociaż do Piaseczna i wybudują tu na dworcu PKP kieraty napędzające polskie tzw. „windy”. Dobrze byłoby, gdyby przywieźli też ze sobą muły czy woły do napędzania tych wind, bo założę się, że w Polsce takowych nie ma, a na import z Białorusi i Rosji jest embargo.
No i na koniec sprawa kluczowa: Chińczycy powinni też „zabezpieczyć” niezbędnych poganiaczy mułów (wołów?), bo Polacy nie tylko, że nie mają niezbędnych kompetencji, ale też taką poniżającą robotą po prostu się brzydzą.
Na szczęście w pobliżu Piaseczna mamy Wólkę Kosowską, gdzie Chińczyków na pęczki, a wojny gangów powodują ostatnio kolejne pożary, więc pewnie znajdą się tacy, którzy chętnie wezmą spokojną robotę na stacji PKP w P-nie.
Już się na to przygotowuję, ucząc się chińskich zwrotów: Xiàngshàng (do góry) i Xiàng xià (na dół) ????
Filip22:21, 12.09.2024
Jak to możliwe, że wobec tak negatywnego odbioru społecznego zdecydowali się zrealizować coś, co efektywnie będzie południową obwodnicą kolejową warszawy ? Więcej będzie kłopotu dla mieszkańców niż osób korzystających z niej.
1 0
Jak w Mirkowie zamieszka 100k ludzi, to trzeba będzie jakoś ich transportować.