- W ramach tego zadania zostanie opracowana dokumentacja projektowa, która będzie zawierała m.in. informację na temat sterowania sygnalizacją świetlną i sposobu jej koordynacji - tłumaczy ZDM.
Drugi przetarg na ścieżkę rowerową
Niestety budowa ścieżki rowerowej na 9-kilometrowym odcinek od ul. Domaniewskiej do granic Warszawy odwleka się w czasie. W pierwszym przetargu, którego otwarcie nastąpiło 20 marca ofertę złożył tylko jeden wykonawca proponując cenę... trzykrotnie większą niż przewidzianą przez ZDM.
- Tak jak obiecywaliśmy, nadal pracujemy nad drogą dla rowerów na ul. Puławskiej. Ogłaszamy ponowny przetarg na jeden z najistotniejszych elementów tej inwestycji: przebudowę węzła Wyścigi - poinformował na Facebooku Łukasz Puchalski, pełnomocnik do spraw komunikacji rowerowej, a jednocześnie dyrektor ZDM.
Dodał też, że w ramach inwestycji do ruchu rowerowego zostanie dostosowana kładka nad ulicą Rzymowskiego. Dodatkowo przebudowane zostaną przejścia podziemne, tak by dostosować je do ruchu rowerowego i osób z ograniczoną mobilnością.
Wybudują ścieżkę, ustawią światła
Droga dla rowerów, na odcinku od Domaniewskiej do Niedźwiedziej będzie przebiegać po wschodniej stronie jezdni, zaś na pozostałym odcinku po dwóch stronach. Dopiero przy okazji budowy ścieżek przewidziano kompleksową modernizację sygnalizacji świetlnych na skrzyżowaniach z ulicami: Wałbrzyską / al. Lotników; Bogatki / Ludwinowską; Kajakową / Głuszcza; Karczunkowską / Karmazynową. Wtedy dopiero zostaną skoordynowane sygnalizacje świetlne i zostanie wprowadzona "zielona fala".
Przejechaliśmy ostatnio ulicę Puławską od Piaseczna do granic Warszawy w piątkowy wieczór. Jechaliśmy zgodnie z przepisami stosując się do ograniczeń prędkości określonych na Puławskiej (dodajmy, że dość absurdalnych). Rzeczywiście światła ustawione są w ten sposób, że załapaliśmy się niemal na wszystkie czerwone.
- Gdy nie ma korka i ruszamy ze skrzyżowania ul. Okulickiego z Puławską, a chcemy załapać się na zielone przy ul. Energetycznej to trzeba naprawdę mocno depnąć pedał gazu - mówi nasz Czytelnik. - No i mieć sportowy samochód, bo mój nawet przy dobrych chęciach nie daje rady.Adam Braciszewski
0 0
Przecież już kilka lat temu dyżurny inżynier ruchu tłumaczył celowość "porcjowania" wjazdu do Warszawy poprzez celowe rozsynchronizowanie świateł na odcinku Kajakowa-Bogatki. Dziś dodatkowo "hamulcowym" są światła z Baletowej. A jak do tego dodamy dwa światła praktycznie tylko dla pieszych koło kościoła w Pyrach i przy Łagiewnickiej, gdzie JEDEN pieszy wciskając przycisk przejścia - zatrzymuje nieraz ponad tysiąc osób jadących aktualnie w obie strony. I o jakiej "ekologii" można tu mówić? Jak ktoś już kiedyś policzył -przejazd analogicznym odcinkiem bez zatrzymywania i ruszania zabiera ok 1/4 do 1/3 paliwa tego, co potrzeba do przejechania Puławską od Energetycznej do Poleczki w W-wie. O niepotrzebnym smogu, stracie czasu i nerwach kierowców i o ścieraniu klocków hamulcowych nie wspomnę....
0 0
Przecież nasze państwo uzupełnia budżet podatkami z paliwa i w interesie państwa nie jest, żebyś pan szybko jechał puławską i zużywał 1/3 paliwa mniej, bo w ten sposób uszczuplasz pan budżet państwa.
0 0
Przejedźcie się kiedyś Puławską w nocy lub poza godzinami szczytu - jadąc ok 80km/h przejeżdża się praktycznie całą ulice na zielonych... No ale to niezgodne z przepisami.....