Radny walczy o przejście i „chodnik”

LESZNOWOLA Radny Marcin Kania zwrócił się do gminy Piaseczno z prośbą o utwardzenie pobocza po południowej stronie ul. Łabędziej w Mysiadle (ta cześć drogi należy już do gminy Piaseczno). Ponadto radny nie zgadza się z decyzją dotyczącą likwidacji przejścia dla pieszych na wysokości numeru 27, proponując inne rozwiązania

- Obecny stan pobocza na tym odcinku drogi jest utrudnieniem dla pieszych – uważa Marcin Kania. - Proponuję, aby pobocze zostało utwardzone przy użyciu takich materiałów jak tłuczeń, płyty ażurowe lub kostka brukowa, co znacząco poprawi komfort i bezpieczeństwo użytkowników. Realizacja tego zadania wpłynie pozytywnie na estetykę otoczenia oraz zwiększy bezpieczeństwo.

Ale to niejedyna prośba lesznowolskiego radnego. Radny zwrócił się też do gminy Piaseczno o przywrócenie przejścia dla pieszych na Łabędziej, na wysokości numeru 27. Pisaliśmy już o tym kilka miesięcy temu. O przywrócenie przejścia apelowali już wcześniej piaseczyńscy radni, Katarzyna Wypych i Michał Mierzwa. Swego niezadowolenia nie kryli też sami mieszkańcy. Gmina Piaseczno wyjaśniała, że przejście zlikwidowano, bo nie spełniało ono warunków technicznych oraz obowiązujących przepisów. 

Radny Kania nie zgadza się z tezą, że nie było możliwości dostosowania przejścia do obowiązujących wymogów. Zarzuca gminie Piaseczno, że powołuje się na przepisy, nie podając ich źródła. Twierdzi, że można było inaczej rozmieścić oznakowanie przejścia, a samą „zebrę” nieco przesunąć.
- Ludzie i tak będą w tym miejscu przechodzić przez ul. Łabędzią – wskazuje. - W związku z tym ponownie wnioskuję o przywrócenie zlikwidowanego przejścia lub wyznaczenie nowego w jego sąsiedztwie. Z uwagi na znaczenie tej lokalizacji oraz wzmożony ruch pieszych, takie rozwiązanie jest niezbędne dla zapewnienia bezpieczeństwa mieszkańcom Mysiadła oraz Piaseczna.

TW