W czwartek, 30 maja, tuż po godzinie 5:00 rano w Woli Mrokowskiej doszło do groźnie wyglądającego zdarzenia drogowego. Na łuku ulicy Postępu kierujący osobowym Nissanem Micra 26-letni obywatel Mongolii stracił panowanie nad pojazdem i wypadł z drogi. Samochód zakończył jazdę poza jezdnią, mocno uszkodzony.
Gdy na miejsce dotarły pierwsze zastępy straży pożarnej, kierowca spał w środku rozbitego pojazdu. Auto było zamknięte od środka, więc strażacy musieli wybić tylną szybę, aby dostać się do mężczyzny i udzielić mu pomocy.
Szybko okazało się, co było przyczyną utraty kontroli nad autem. Badanie alkomatem wykazało, że 26-latek miał w wydychanym powietrzu prawie 2 promile. Na szczęście w zdarzeniu nikt postronny nie został ranny.
Za jazdę pod wpływem alkoholu kierowcy grożą surowe konsekwencje: kara do 3 lat pozbawienia wolności (art. 178a §1 Kodeksu karnego), utrata prawa jazdy – minimum na 3 lata, wysoka grzywna ustalana przez sąd, obowiązek wpłaty co najmniej 5000 zł na Fundusz Pomocy Pokrzywdzonym i Pomocy Postpenitencjarnej, a także możliwa odpowiedzialność cywilna za powstałe szkody materialne.
Policja wyjaśnia dokładne okoliczności zdarzenia. Ten incydent to kolejny przykład na to, jak niebezpieczne i bezmyślne może być prowadzenie pojazdu po alkoholu. Szczęście, że tym razem obyło się bez ofiar
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz