[FOTORELACJANOWA]2635[/FOTORELACJANOWA]
Do akcji zaangażowano funkcjonariuszy prewencji, wykorzystano też drony oraz patrole piesze. Z naszych informacji wynika, że poszukiwania nie przyniosły rezultatu.Pierwsze informacje o rzekomym dronie, który miał przemknąć nad powiatem piaseczyńskim i rozbić się w Ludwikowie, dotarły do nas rano. Na miejscu czynności prowadzili policjanci, nie tylko poszukując obiektu latającego, który miał spaść bądź wylądować na polu, ale także rozmawiając z mieszkańcami – potencjalnymi świadkami zdarzenia.
Intensywnie przeczesywano pobliskie pola, przeszukiwano tereny zielone i nieużytki rolne. Z naszych informacji wynika, że nie znaleziono żadnych szczątków rozbitego drona ani śladów, które mogłyby potwierdzić zdarzenie. Policja nie informowała o prowadzonych działaniach, odsyłając nas do rzecznika prasowego MSWiA.
Mimo szeroko zakrojonej akcji, do tej pory nie udało się odnaleźć żadnych szczątków ani elementów mogących wskazywać na upadek drona. Policja nie informuje o prowadzonych w tym miejscu poszukiwaniach, odsyłając do rzecznika MSWiA.
- Zwołaliśmy sztab kryzysowy, byliśmy w kontakcie ze wszystkimi służbami i nie potwierdzono informacji o dronie - uspakaja wójt Prażmowa Michał Kmiecik. - Wszystko jest pod kontrolą.
0 0
Na miejscu zabrakło Pani Starosty, powinna zrobić sobie zdjęcie i wstawić na FB. Taka akcja ją ominęła :/