Silny wiatr, kłopotliwe zwężenie
Bieg na dystansie 5 km poprzedziła krótka, zwyczajowa rozgrzewka, po której zawodnicy, w większości ubrani w jaskrawe pomarańczowe trykoty, zajęli swoje miejsca na linii startu. Sygnał do rozpoczęcia zawodów dała wójt gminy, Maria Jolanta Batycka-Wąsik. Po jednym okrążeniu dookoła stadionu, zawodnicy wybiegli na ulice Lesznowoli. Nieprzyjemnym miejscem, które w tym roku sprawiło wielu osobom trudność wybijając je z rytmu, było zwężenie związane z pracami drogowymi. - Tworzył się tam zator i trzeba było biec znacznie wolniej, co odbiło się na końcowym czasie - nie krył swego rozczarowania jeden z zawodników. Biegł rzeczywiście był nieco wolniejszy niż w latach ubiegłych. Nie zawiedli faworyci. Zwycięzca, doskonale znany miejscowej publiczności Mateusz Dębski z Radomia, zameldował się na mecie jako pierwszy z czasem 16 minut i 11 sekund. - Strasznie dziś wiało - mówił po odebraniu medalu za zwycięstwo. - Poza tym samochód torujący drogę jechał momentami za wolno. To drugi w Polsce bieg dyni, w którym brałem udział. Lubię tę imprezę, choć niewiele brakowało, żebym w tym roku na nią nie przyjechał.
Drugie miejsce wśród panów zajął Adam Stec z Lublińca, a trzecie - Tomasz Szala z Nowej Iwicznej. Wśród pań triumfowała niezawodna Marta Jusińska z Warszawy (19 minut 6 sekund), która raptem o sześć sekund wyprzedziła Aleksandrę Płocińską z Konstancina-Jeziorny i o osiem sekund Joannę Tomczak z Warszawy. Bieg główny ukończyło łącznie 212 zawodników.
Największe dynie rosną w Lesznowoli
W tym roku zwyczajowo rozegrano także dwa konkursy: na największą dynię i najładniej pomalowaną dynię. W tym pierwszym (mierzono obwód i wysokość warzywa, bo dynie były tak duże że nie dało się ich podnieść) triumfował Stanisław Laskus z Nowej Woli, który wyprzedził Zofię Duszę i Katarzynę Lubowicką (obydwie z Lesznowoli). Na zwycięzców czekały atrakcyjne nagrody w postaci sprzętu agd. W konkursie na najładniej pomalowaną dynię startowały dzieci w różnych kategoriach wiekowych. Wśród przedszkolaków triumfowały Jagoda i Martyna Krajewskie, wśród dzieci młodszych najładniejszą dynię wykonali Bartek i Piotr Rukat, a wśród dzieci starszych bezkonkurencyjna okazała się Paulina Lach. Zwycięzcy otrzymali gry lub karty do Decathlonu. Oprócz tego na mieszkańców czekały też inne atrakcje, jak pokazy kulinarne, degustacje potraw z dyni, czy pokaz carvingu - rzeźbienia w dyni. Na rozstawionym nieopodal stadionu kiermaszu można było nie tylko kupić świeże warzywa (królowały oczywiście dynie), ale także miody, przyprawy, wypieki, soki, książki, zabawki dla dzieci czy rękodzieło artystyczne. W tym roku w Lesznowoli odbyła się też inauguracja Pierwszego Dnia Walki z Niedożywieniem, organizowanym w ramach ogólnopolskiego programu Dzwonek na obiad. Zebrane pieniądze, w tym z wykupionych przez zawodników pakietów startowych, zostaną przeznaczone na obiady dla najbiedniejszych dzieci.TW
Użytkowniku, pamiętaj, że w Internecie nie jesteś anonimowy. Ponosisz odpowiedzialność za treści zamieszczane na portalu piasecznonews.pl. Dodanie opinii jest równoznaczne z akceptacją Regulaminu portalu. Jeśli zauważyłeś, że któraś opinia łamie prawo lub dobry obyczaj - powiadom nas [email protected] lub użyj przycisku Zgłoś komentarz
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz