W zdarzeniu na szczęście nikt nie ucierpiał, bo jeszcze przed przyjazdem strażaków ewakuowano zarówno klientów sklepu, jak i personel.- Dym nie przedostał się do części sprzedażowej - informuje mł. bryg. Łukasz Darmofalski, rzecznik Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej w Piasecznie. - Lekkie zadymienie stwierdziliśmy natomiast w części magazynowej Biedronki.TW
Aryman17:26, 24.11.2021
Wszystko przez to, że pracownicy nie mogą sobie jak ludzie spokojnie palić na stanowiskach pracy, tylko jak tropione, ścigane zwierzęta muszą się kryć po jakichś norach i wiatach śmietnikowych.
Nie wiem, co może komuś przeszkadzać, że taka np. kasjerka ma przy kasie popielniczkę i pomiędzy skanowaniem produktów co i raz weźmie sobie bucha?
Użytkowniku, pamiętaj, że w Internecie nie jesteś anonimowy. Ponosisz odpowiedzialność za treści zamieszczane na portalu piasecznonews.pl. Dodanie opinii jest równoznaczne z akceptacją Regulaminu portalu. Jeśli zauważyłeś, że któraś opinia łamie prawo lub dobry obyczaj - powiadom nas [email protected] lub użyj przycisku Zgłoś komentarz
0 0
Chyba Cię pogięło, palić na sklepie. Powinny być wyznaczona palarnia zgodnie z przepisami. Przy przyjmowaniu do pracy nikt nie podpisuje czy jest osobą paląca. Pozdrawiam.
0 0
Słyszę od sprzedawców ze klienci sa coraz bardziej szurnięci - nerwowi i roszczeniowi np. żeby mu cienko pokroic pasztet na maszynie (autentyk). To negatywnie wpływa na stan psychiczny sprzedawcy, który poza popielniczką "na kasie" powinien mieć słuzbowe 100 gram dziennie na uspokojenie nerwów i ochrone przeciwkowidową. Oczywiście sobie tu żartujemy, ale oglądając film z lat 60. widzę, że w samolocie pasażerowie normalnie palą:) I komu to przeszkadzało?