Zamknij

Rozpacz, radość i wściekłość! Mężczyzna odnaleziony!

23:09, 26.08.2017 Aktualizacja: 11:57, 27.08.2017
Skomentuj
PIASECZNO - Boże! Jest! Odebrał telefon - wykrzyknęła kobieta. - Odnalazł się! - Odnalazł się! Odnalazł się! - jak echo powtórzyło kilku strażaków. Uśmiech pojawił się na twarzach wszystkich poszukujących. Matka zaginionego zachwiała się z emocji i na kilka minut przykucnęła nie mogąc wykrztusić żadnego słowaPodążaliśmy za latarkami strażaków. Nad stawem w Gołkowie przy ul. Przemysłowej pełna mobilizacja służb ratowniczych. Poszukiwania zaginionego 34-latka trwały już od dłuższego czasu. Przed nami dwóch mężczyzn niosło agregat. Zatrzymaliśmy się tuż przed złowrogo połyskującym lustrem wody.

- Nie znajdą go w tych ciemnościach - wyszeptał jeden z mężczyzn biorących udział w poszukiwaniach.

- Spróbujmy zadzwonić do operatora, może on pomoże namierzyć jego telefon - zaproponował jeden z ratowników.

Kobieta stojąca obok nas zaczęła nam dyktować numer telefonu zaginionego, byśmy za chwilę podpowiedzieli jej podczas rozmowy z operatorem. Była dokładnie 22:03. W tej właśnie chwili poszukiwany 34-latek odebrał telefon.

- Gdzie jesteś? - zapytała kobieta. W jej głosie słychać było zdziwienie i niesamowitą ulgę. - W połowie drogi? Dokąd? Do domu! Boże! Odebrał telefon! - wykrzyknęła.

Na brzegu nad stawem zapanowała radość. Tak jak kwadrans wcześniej słychać było nawoływania imienia zaginionego, tak teraz z ust do ust przekazywano informacją: Znalazł się! Znalazł się!

Zrozpaczona matka zaginionego aż przykucnęła.

- Potrzebuje pani pomocy? - zapytaliśmy, ale ona milczała. Potrzebował kilku minut by dojść do siebie i wyciszyć emocje.

Ratownicy zaczęli zwijać rozstawiony sprzęt. Strażacy wracali, latarki w krzakach zaczęły gasnąć!

- Ja go chyba zabije! - wykrzyknęła wreszcie kobieta zrywając się na równe nogi. Tylko ona wie jaki ból i rozpacz przeżyła tego sobotniego wieczora. Najważniejsze jednak, że syn żyje. Jest cały i zdrowy.

- Obciążyliby go kosztami tej akcji to by na dłużej zapamiętał tę imprezę - rzucił pod nosem jeden ze strażaków. Nic jednak nie mogło przesłonić radości i ogromnego poczucia ulgi wszystkich zaangażowanych w poszukiwania.Adam Braciszewski

czytaj też:http://piasecznonews.pl/czy-34-latek-utonal-w-stawie-trwaja-poszukiwania/

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
Nie przegap żadnego newsa, zaobserwuj nas na
GOOGLE NEWS
facebookFacebook
twitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(1)

mateuszmateusz

0 0

ile zapłaci za akcje poszukiwawczą ??? czy to my podatnicy jak zwykle zapłacimy za bezmyślność ludzką ??!!!

23:21, 26.08.2017
Odpowiedzi:0
Odpowiedz


Dodaj komentarz

🙂🤣😐🙄😮🙁😥😭
😠😡🤠👍👎❤️🔥💩 Zamknij

Użytkowniku, pamiętaj, że w Internecie nie jesteś anonimowy. Ponosisz odpowiedzialność za treści zamieszczane na portalu piasecznonews.pl. Dodanie opinii jest równoznaczne z akceptacją Regulaminu portalu. Jeśli zauważyłeś, że któraś opinia łamie prawo lub dobry obyczaj - powiadom nas [email protected] lub użyj przycisku Zgłoś komentarz

0%