KONSTANCIN-JEZIORNA Burmistrz Kazimierz Jańczuk podziękował mieszkańcom i swoim współpracownikom za 13 lat spędzonych na stanowisku włodarza gminy. Zarekomendował na swoje miejsce wiceburmistrza Dariusza Zielińskiego i zadeklarował, że będzie ubiegał się o mandat radnego
Jeszcze niedawno burmistrz Jańczuk deklarował, że ponownie będzie ubiegał się o reelekcję. Plany te pokrzyżowały jednak problemy ze zdrowiem. Kazimierz Jańczuk pełnił funkcję burmistrza przez trzy kadencje – w sumie ponad 13 lat. Wcześniej przez wiele lat był radnym oraz przewodniczącym Rady Miejskiej.
– Zawsze wsłuchiwałem się w głosy i oczekiwania mieszkańców – podkreśla ustępujący burmistrz. – Za priorytetowe uważałem zadania, które poprawiają standard naszego życia – rozbudowę infrastruktury wodno-kanalizacyjnej, budowę i remonty dróg wraz z ich oświetleniem, budowę i modernizację obiektów oświatowych – szkół, przedszkoli i żłobka, a także gminnych obiektów zabytkowych – willi Hugonówka, Gryf i Kamilin.
Burmistrz podkreśla, że za jego kadencji gmina doczekała się także ratusza z prawdziwego zdarzenia, w którym mieszkańcy mogą liczyć na kompleksową obsługę. Zaznacza, że przez ostatnie lata Konstancin-Jeziorna stał się nowoczesnym, europejskim miastem.
– Jest piękny, zadbany, zielony, czysty i bezpieczny – przekonuje burmistrz Jańczuk.
– Wszystkie działania, które prowadziłem, odbywały się z poszanowaniem uzdrowiskowego charakteru naszej gminy. Zamierzałem kontynuować obrany kierunek, niestety życie napisało inny scenariusz... – dodaje, dziękując wszystkim którzy wspierali go w samorządowej działalności.
Kazimierz Jańczuk nie żegna się jednak zupełnie z samorządem. Zamierza wykorzystać swoje wieloletnie doświadczenie i ubiegać się o mandat radnego jako osoba bezpartyjna.
– Chcę wspierać nowe władze samorządowe i dbać o interesy mieszkańców – deklaruje.
TW
wzruszyłem się, znaczy się wzruszyłem się myśląc o tych 5 mln zł które mogłyby pójść np. na sprzątanie śmieci które zalegają wszędzie w tym pożal się boże „uzdrowisku” albo na wymianę pieców w których mieszkańcy tego „uzdrowiska” palą opony i plastiki.