Akt oskarżenia w sprawie zabójstwa 16-letniej Kornelii!

KONSTANCIN-JEZIORNA 27-letniemu Patrykowi B. grozi dożywotnie więzienie. Martyna S., która w czasie popełnienia zbrodni była niepełnoletnia, może zostać skazana na karę do 25 lat pozbawienia wolności

27-letni Patryk B. i 18-letnia Martyna S. staną przed sądem za zabójstwo 16-letniej Kornelii. Ciało dziewczynki przez 2 miesiące uważanej za zaginioną odnaleziono w kwietniu ubiegłego roku na terenie Rezerwatu Przyrody Łęgi Oborskie pod Konstanciniem.

Po zabójstwie Kornelii i ustaleniu prawdopodobnych sprawców zbrodni Prokuratura Okręgowa w Warszawie odtworzyła ostatnie chwile jej życia oraz relacje pomiędzy oprawcami i ich ofiarą. Jak ustalono Martyna i Kornelia poznały się jesienią 2019 roku w Zespole Szkół Zawodowych w Górze Kalwarii. Martyna spotykała się ze starszym o 9 lat Patrykiem. Para chciała rozpocząć własny narkotykowy biznes, a 16-letnia Kornelia, która rzekomo handlowała narkotykami miała być ich konkurencją.

W lesie wykopał grób. On dusił, ona strzelała

Na początku 2020 roku postanowili zabić 16-latkę. - Ustalili, iż ściągną Kornelię do Konstancina-Jeziorny, wykopią dół, zastrzelą ją i zakopią - napisał w akcie oskarżenia prokurator.

Patryk B. przyniesioną z domu łopatą wykopał dół w lesie na terenie rezerwatu Łęgi Oborskie. Kornelię przywieziono z Piaseczna pod pretekstem świętowania 17. urodzin Martyny.

W lesie planowali pić alkohol i strzelać z wiatrówki. Patryk B. usiłował udusić Kornelię, dziewczynka broniła się. Wtedy Martyna S. trzykrotnie strzeliła z wiatrówki do 16-latki powodując obrażenia głowy. Ciało nastolatki wrzucono do dołu uprzednio wykopanego przez Patryka B., a następnie zakopano.

Miotali się w zeznaniach

Uzgodnili wersję wydarzeń, którą przedstawiali w trakcie poszukiwań nastolatki. Dziewczyna miała zniknąć po po tajemniczym telefonie.

Zwłoki Kornelii znaleziono przypadkiem dwa miesiące po dokonaniu zbrodni. - Oględziny i sekcja zwłok wykazały, że przyczyną zgonu było uduszenie gwałtowne - uznał biegły.

Przebieg zdarzeń ustalono dzięki dowodom, oraz pierwszym zeznaniom Patryka B., w których przyznał się do winy i opisał całą historię. W kolejnych wyjaśnieniach zarówno on, jak i 17-letnia Martyna S. zmieniali wersje i wzajemnie obarczali się winą. Biegli orzekli, że zarówno mężczyzna, jak i niepełnoletnia w chwili dokonania zbrodni kobieta, są poczytalni i mogą odpowiadać przed sądem.

"Wspólnie i w porozumieniu"

Rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Warszawie, prok. Aleksandra Skrzyniarz przekazała, że S. i B. są oskarżeni o "dokonanie wspólnie i w porozumieniu" zabójstwa Kornelii K. W momencie skierowania aktu oskarżenia do sądu oboje byli tymczasowo aresztowani.

Patryk B. zarzut zabójstwa usłyszał już w kwietniu ubiegłego roku. Martyna S., która zarzucanego czynu dokonała na trzy godziny przed ukończeniem 17 lat przebywała w schronisku dla nieletnich. O możliwości pociągnięcia jej do odpowiedzialności karnej musiał zadecydować sąd rodzinny.

Teraz Patrykowi B. grozi dożywotnie więzienie. Martyna S. może trafić za kratki nawet na 25 lat.