Na kilka godzin zamknięto ruch na ulicy Wojska Polskiego oraz ściągnięto z Warszawy pirotechników ze specjalnie przeszkolonym psem. Zmobilizowano też straż pożarną, służby medyczne oraz pogotowie energetyczne i gazowe. Jak się okazało żadnej bomby nie znaleziono.
- W tej chwili koncentrujemy się na poszukiwaniach osoby, od której napłynęło fałszywe zgłoszenie - mówi nadkom. Jarosław Sawicki z Komendy Powiatowej Policji w Piasecznie. - Mobilizacja tak dużych sił oraz zamknięcie ulicy to niemały koszt nie tylko dla służb ratowniczych, ale także dla mieszkańców.AB
0 0
Może nie dostał kredytu w Alior banku:)
A tak jeżeli już mowa o kosztach to ile milionów rocznie kosztuje zabezpieczenie meczów kopaczy z legii? Ile kosztowało zabezpieczenie miesiecznic smoleńskich, gdzie w okolicach starego miasta było zaparkowane tysiące radiowozów? To też obywatel płaci...
Użytkowniku, pamiętaj, że w Internecie nie jesteś anonimowy. Ponosisz odpowiedzialność za treści zamieszczane na portalu piasecznonews.pl. Dodanie opinii jest równoznaczne z akceptacją Regulaminu portalu. Jeśli zauważyłeś, że któraś opinia łamie prawo lub dobry obyczaj - powiadom nas [email protected] lub użyj przycisku Zgłoś komentarz