Zacznijmy od początku. Kilka lat temu gmina zastanawiała się nad wybudowaniem Fabrycznej od zera. Wiąże się to nie tylko z wykupami gruntów (w tym rejonie cena metra kwadratowego ziemi wynosi obecnie około 400 zł), ale też zrobieniem odwodnienia, ciągu pieszo-rowerowego, oświetlenia. Okazało się, że koszty całego przedsięwzięcia (droga ma 2,7 km długości) mogą sięgnąć w sumie kilkudziesięciu milionów złotych. Mimo że wydatek przekraczał i nadal przekracza możliwości finansowe samorządu, zrobiono projekt nowej drogi i uzyskano zgodę starostwa na jego realizację (ZRID). Póki nie uda się wygospodarować pieniędzy na kompleksową przebudowę Fabrycznej, gmina postanowiła wcielić w życie tzw. opcję tymczasową i położyć na drodze cienką asfaltową nakładkę, która starczyłaby na następnych kilka lat, ułatwiając życie pieszym i kierowcom. Planom tym nieoczekiwanie sprzeciwiło się jednak starostwo.
- Na Fabrycznej gmina zaplanowała odwodnienie i na to otrzymała decyzję ZRID. Teraz planuje wykonać nakładkę asfaltową, co jest niezgodne z tą decyzją - mówi Joanna Grela z biura promocji powiatu. - Tym samym będzie to samowola budowlana. Kwestia odwodnienia tej ulicy jest ważna, bo bez niego posesje przy ul. Fabrycznej i Postępu dalej będą zalewane, a nakładka może to spotęgować.
Na razie gmina Lesznowola nie odniosła się do stanowiska starostwa i analizuje sytuację pod kątem prawnym. Żadne wiążące decyzje w sprawie Fabrycznej jeszcze nie zapadły.TW
0 0
Robić porządnie z odwodnieniem, oświetleniem i chodnikiem. Dość dziadostwa w gminie.
0 0
Decyzja ZRID nr 22/2019 (bo pewnie o nią tu chodzi) dotyczy zezwolenia na rozbudowę ul. Fabrycznej w Łoziskach.
W ramach tej rozbudowy (i to jest tak naprawdę istotą tego ZRID-u) Gmina Lesznowola przejmuje na podstawie tzw. specustawy drogowej działki przeznaczone pod realizację tej inwestycji drogowej.
Pytanie jest takie: czy gmina układając tę nakładkę asfaltową na ul. Fabrycznej wkracza przy tym na działki wymienione w decyzji ZRID?
Bo jeśli nie, to układanie tej tymczasowej nakładki nie ma nic wspólnego z decyzją ZRID i zarzut, że jest z nią niezgodne jest o kant d..y potłuc.
Gmina może sobie bowiem zrealizować inwestycję „zridowską” wtedy, kiedy jej się zachce (czyli np. za 50 lat), a w tzw. międzyczasie może na istniejącej ulicy dokonywać tymczasowych napraw (na które oczywiście musi mieć także „papiery” - tyle, że z decyzją o ZRID nie musi mieć to nic wspólnego).
P.S. Podejrzewam, że starostwo w osobie pana Guta wyraziło swój sprzeciw po konsultacji z zatrudnioną przez starostwo kancelarią prawną. Przypuszczam - parafrazując przy tym klasykę polskiego filmu – że to zła kancelaria była ;)
Użytkowniku, pamiętaj, że w Internecie nie jesteś anonimowy. Ponosisz odpowiedzialność za treści zamieszczane na portalu piasecznonews.pl. Dodanie opinii jest równoznaczne z akceptacją Regulaminu portalu. Jeśli zauważyłeś, że któraś opinia łamie prawo lub dobry obyczaj - powiadom nas [email protected] lub użyj przycisku Zgłoś komentarz