- Budowa obwodnicy może być odległą przyszłością - oznajmił w październiku burmistrz Kazimierz Jańczuk. - Dlatego zasugerowaliśmy, aby ją skrócić do terenu gminy Konstancin-Jeziorna. Teraz będziemy szukać satysfakcjonujących dla wszystkich rozwiązań. Być może obejdzie się bez protestów mieszkańców Parceli.
To stanowisko spotkało się z gwałtownym sprzeciwem gminy Góra Kalwaria.
- To prawda, że inwestycja została zatrzymana za sprawą kapliczki w Moczydłowie, bo konserwator nie wyraził zgody, aby przesunąć ją w inne miejsce - mówiła podczas majowej sesji rady miejskiej wiceburmistrz Danuta Rechnia. - Przewodniczący rady Jan Rokita dostarczył jednak dokumentację mówiącą o tym, że pierwotnie kapliczka stała gdzie indziej. Jej obecne usytuowanie nie ma żadnego historycznego uzasadnienia. Poinformowaliśmy o tym pana wojewodę, który obiecał porozmawiać na ten temat z Mazowieckim Wojewódzkim Konserwatorem Zabytków.TW
0 0
smiech na sali nie zgadza sie przeniesc kapliczki lord konserwator nic dziwnego,ze ten kraj tak wyglada jak cyrk ..
0 0
Nie chodzi o kapliczkę, ale o to żeby obwodnica w tym miejscu nie powstała, bo będzie przeszkadzała mieszkańcom osiedli wybudowanym wzdłuż jej przebiegu (zdaje się bez koniecznych pozwoleń).
"Kapliczka" to tylko pretekst, bo od lat wiadomo że to nie kapliczka ale słup graniczny, który - jak podano w tekście - zmieniał swoje położenie
0 0
biedna ta góra kalwaria, nawet konstancin chce jej dowalić
Użytkowniku, pamiętaj, że w Internecie nie jesteś anonimowy. Ponosisz odpowiedzialność za treści zamieszczane na portalu piasecznonews.pl. Dodanie opinii jest równoznaczne z akceptacją Regulaminu portalu. Jeśli zauważyłeś, że któraś opinia łamie prawo lub dobry obyczaj - powiadom nas [email protected] lub użyj przycisku Zgłoś komentarz