- Nasze wyprawy to nie tylko poznawanie nowych miejsc, to również mierzenie się z wyzwaniami, jakie stawia przed nami podróż z dziećmi, a szczególnie z niepełnosprawnym Mikołajkiem - mówią podróżnicy. - To przekraczanie granic państw, ale także poznawanie przeróżnych granic w podróżach z małymi dziećmi - granic tego, co bezpieczne i dostępne, granic zmęczenia, czy granic rozsądku - dodają.
Beata i Witek Muchowscy w swoją pierwszą wspólną, przedślubną podróż wyruszyli na pół roku do Nowej Zelandii i na Wyspy Cooka. W czasie rodzinnych wypraw eksplorowali Oman, Zachodnie Bałkany, Gruzję, Szkocję, Kanadę oraz Australię. Dziś podróżują z trójką dzieci - 8-letnim Frankiem, 5-letnim Maksem i małym Mikołajkiem, który urodził się z poważnym zespołem genetycznym Cri du Chat. Niepełnosprawność synka stawia przed nimi wiele dodatkowych wyzwań, zarówno w codziennym życiu, jak i w podróżach.
Podczas czwartkowego spotkania opowiedzą o ponad trzytygodniowej podróży po Azji Środkowej, podczas której przemierzyli bezkresne, hipnotyzujące stepy Kazachstanu, odwiedzili kolorowe góry Aktau i Śpiewającą Wydmę, powędrowali malowniczym Kanionem Szaryńskim, dotarli do pięknych, śródgórskich jezior u stóp Tien-szanu, a także zajrzeli do bajecznie wyrzeźbionego Kanionu Skazka oraz - ku radości dzieci - wykąpali się w gorących źródłach. Pokażą również niesamowite fotografie ze swojej wyprawy.TW
0 0
To mozna się już spotykać?
Użytkowniku, pamiętaj, że w Internecie nie jesteś anonimowy. Ponosisz odpowiedzialność za treści zamieszczane na portalu piasecznonews.pl. Dodanie opinii jest równoznaczne z akceptacją Regulaminu portalu. Jeśli zauważyłeś, że któraś opinia łamie prawo lub dobry obyczaj - powiadom nas [email protected] lub użyj przycisku Zgłoś komentarz