Podstawą jest zrozumienie, czym tak naprawdę jest to danie. To węgierski gulasz warzywny, którego siła tkwi w prostocie i jakości produktów. Oryginalnie bazuje na trzech filarach:
Duszone razem tworzą harmonijną kompozycję. Sekret udanego leczo nie leży w skomplikowanej recepturze, lecz w odpowiednim potraktowaniu każdego składnika. To potrawa niezwykle elastyczna, którą można modyfikowa
według własnych upodobań, dodając kiełbasę, boczek czy tworząc wersje wegetariańskie. Chcąc poznać sprawdzone techniki i ciekawe warianty, warto zajrzeć do poradnika, gdzie zebrano najlepsze wskazówki, jak zrobić leczo i uniknąć podstawowych błędów: https://www.winiary.pl/porady/jak-zrobic-leczo/
Wybór odpowiednich warzyw ma fundamentalne znaczenie dla finalnego rezultatu. Najlepiej sięga
po różnokolorowe papryki – czerwona i żółta dodadzą słodyczy, podczas gdy zielona wprowadzi delikatnie gorzkawą nutę, równoważąc całość. Idealne pomidory to te mięsiste, z małą ilością soku i pestek, np. odmiany bawole serce lub lima.
Poza sezonem znakomitym zamiennikiem będą pomidory z puszki typu pelati, które mają skoncentrowany smak. Cebula, najlepiej cukrowa, po zeszkleniu na tłuszczu stanie się bazą, na której zbudowany zostanie cały bukiet aromatów. Warto także pamięta
o dobrej jakości kiełbasie, jeśli decydujemy się na wersję mięsną – jej smak przeniknie do warzyw podczas duszenia.
Kolejność dodawania składników jest niezwykle istotna dla uzyskania odpowiedniej tekstury dania.
Jeśli zależy Ci na pogłębieniu smaku i idealnie zbalansowanej kompozycji warzyw, która podbije smak leczo, wykorzystaj jedną lub dwie łyżeczki bulionu warzywnego ze słoika WINIARY tworząc z nią aromatyczny sos.
Tradycyjna receptura to dopiero początek możliwości. Warto eksperymentowa
z dodatkami, które wzbogacą smak i teksturę potrawy. Świetnie sprawdzi się cukinia lub bakłażan, dodane do garnka razem z papryką. Fani i fanki leśnych aromatów mogą dorzuci
garść pokrojonych pieczarek lub boczniaków. W wersji wegetariańskiej kiełbasę z powodzeniem zastąpi wędzone tofu, ciecierzyca lub czerwona soczewica, która dodatkowo zagęści sos. Ciekawostką jest, że na Węgrzech popularna jest wersja tojásos lecsó, czyli leczo, do którego pod koniec gotowania wbija się jajka i miesza do momentu ścięcia. Powstaje w ten sposób sycące danie o kremowej konsystencji.
Leczo to jedno z tych dań, które zyskują na smaku następnego dnia, gdy wszystkie aromaty się przegryzą. Można je przechowywa
w lodówce w szczelnie zamkniętym pojemniku przez 2-3 dni. To także znakomita potrawa do mrożenia. Warto jednak pamięta, że po rozmrożeniu papryka może straci nieco na swojej jędrności. Najlepszym sposobem na zamknięcie smaku lata na dłużej jest pasteryzacja. Gorące leczo wystarczy przełoży do wyparzonych słoików, szczelnie zakręci i zapasteryzować. Tak przygotowane przetwory będą świetnym i szybkim posiłkiem w chłodniejsze dni. Przy odgrzewaniu warto doda świeżej natki pietruszki, aby ożywi smak.
Głębię smaku w leczo buduje się poprzez odpowiednie dobranie przypraw. Oprócz soli i pieprzu nie może zabraknąć papryki w proszku – zarówno słodkiej, która podbije kolor i smak warzyw, jak i wędzonej, nadającej potrawie dymnego, intrygującego aromatu. Szczypta ostrej papryki lub chili doda pikanterii. Do wersji z kiełbasą warto doda odrobinę majeranku, który świetnie komponuje się z mięsem. Ciekawym trikiem jest dodanie na sam koniec gotowania małej szczypty cukru. Nie sprawi on, że danie będzie słodkie, ale zrównoważy kwasowość pomidorów, tworząc pełniejszą i bardziej harmonijną kompozycję smakową.
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz