Zamknij

Pomidory giganty urosły w centrum Piaseczna

07:50, 29.08.2017
Skomentuj
PIASECZNO Państwo Mariola i Dariusz Karaban wyhodowali gigantyczne pomidory, które mają obecnie około 4 m wysokości. Na dodatek od kilku tygodni krzaki obficie owocują. - Na naszej działce wszystko bujnie rośnie - nie kryją swojego zadowolenia ogrodnicy-amatorzy


Na łamach Kuriera Południowego co jakiś czas piszemy o gigantycznych warzywach wyhodowanych przez naszych czytelników, jak monstrualne dynie, na które właśnie zaczyna się sezon, czy niezwykłych rozmiarów grzyby. Tym razem swoimi ogrodniczymi dokonaniami pochwaliło się małżeństwo mieszkające przy ul. Żabiej w centrum Piaseczna. - Wyhodowaliśmy wielkie pomidory, przyjedźcie i zobaczcie sami - obwieściła przez telefon Mariola Karaban.

Żywią się słońcem i wodą

Od razu widać, że niewielka działka ze stojącym pośrodku domem, jest oczkiem w głowie właścicieli. Nieruchomość otoczona jest ozdobnym płotem, zaś w środku porastają ją wypielęgnowane, kipiące zielenią krzewy. Pomidory rosną w wysokich donicach stojących przy zachodniej ścianie budynku i trzeba przyznać, że rzeczywiście wyglądają imponująco. Grube łodygi wspięły się niemal pod sam dach. - Już ich nie wiążę, nie daję rady - mówi Dariusz Karaban. - Do tej pory kilkukrotnie musiałem wzmacniać konstrukcję, żeby się nie połamały.

Mariola Karaban tłumaczy, że pomidory nie wymagają wielu zabiegów pielęgnacyjnych. - Zostały posadzone w ziemi kupionej w sklepie ogrodniczym. Potem tylko je polewaliśmy - mówi.

Pomidory rosną od połowy maja, a owocują od kilku tygodni. - Nie wiem jak będziemy zrywać te z samej góry - zastanawia się ogrodniczka. - Chyba trzeba będzie użyć do tego drabiny...

Ogrodowa pasja właścicieli

Pomidory giganty to nie jedyne pokaźnych rozmiarów rośliny wyhodowane na działce przy ulicy Żabiej. - Dwa lata temu mieliśmy tu gigantycznego, kilkumetrowego słonecznika, który na dodatek sam się wysiał - dodaje Mariola Karaban. - Nikt nie przypuszczał, że może on osiągnąć aż takie rozmiary...

Inną perełką w ogrodzie państwa Karabanów jest odrestaurowana komórka gospodarcza z 1933 roku. Jeszcze niedawno niewielki budyneczek był kompletnie zrujnowany. Pan Dariusz gruntownie go jednak wyremontował: otynkował i wzmocnił kamieniami ściany, wstawił też nowe drzwi, a jako dekoracji użył ledowych lamp i krasnali. Dzięki temu budynek zyskał nieco tajemniczy, bajkowy charakter. - Lubię pracę w ogrodzie, bo bardzo mnie odpręża - mówi. - Niestety, ostatnio naszym największym zmartwieniem są złodzieje. Kilka dni temu jeden z nich ukradł drewnianego orła z naszego ogrodzenia. Moment zdarzenia zarejestrował monitoring. Mam nadzieję, że sprawca tego czynu zostanie pociągnięty do odpowiedzialności.Tomasz Wojciuk

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
Nie przegap żadnego newsa, zaobserwuj nas na
GOOGLE NEWS
facebookFacebook
twitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(2)

MichałMichał

0 0

Ta ziemia ogrodowa to nie z jakiegoś czarnobyla? ja tam bałbym się tego jeść :)

08:14, 29.08.2017
Odpowiedzi:1
Odpowiedz

KucykKucyk

0 0

Zobaczycie że za miesiąc okaże się iż to jednak nie były pomidory, a marihuana!

08:19, 29.08.2017

JotJot

0 0

Co za designem komentarze puknijcie się w głowy polaczki

22:04, 30.08.2017
Odpowiedzi:0
Odpowiedz

0%