Policjanci służby dyżurnej z Piaseczna otrzymali informację od dyspozytora zakładu energetycznego o włamaniu do jednej ze stacji transformatorowej w Józefosławiu. Z ustaleń wynikało również, że osoba, która tam wtargnęła, została najprawdopodobniej porażona prądem. Policjanci szybko ustalili, że do piaseczyńskiego szpitala zgłosił się poparzony mężczyzna. Funkcjonariusze z wydziału kryminalnego i dzielnicowi w szpitalu zastali znanego im 37-latka.
Już wiadomo, że mężczyzna włamał się do stacji z zamiarem kradzieży elementów miedzianych, jednak po wejściu wytworzył się łuk elektryczny, który dotkliwie go poraził. Przestępstwo usiłowania kradzieży z włamaniem zagrożone jest karą pozbawienia wolności do lat 10. Może ono jednak skończyć się również śmiercią lub kalectwem.AB
0 0
Dobrze mu tak,po co tam właził.Każdy złodziej powinien tak kończyć.Mam nadzieję,że za leczenie zapłaci z własnej kasy...
0 0
Coś mi się wydaje, że Pan Wojciechowski mówi bzdury. Definicja przyłącza wodociągowego to jedno , a umowa na dostawę wody to drugie i w niej należy szukać obowiązków jakie nałożyły na siebie strony.
0 0
Prawdopodobnie ta sama osoba co jakiś czas temu na Książąt Mazowieckich dobrała się (o 3 w nocy) do głównej skrzynki Wtedy została przegoniona w ostatniej chwili Pogotowie energetyczne musiało tylko poskręcać elementy... Moim zdaniem bardzo dobrze mu tak!
0 0
s u p e r !!!!!!!!!! szkoda , że ciut mocniej go nie podsmażyło.
0 0
Powinien jeszcze zapłacić za leczenie. To nie nastolatek który chciał popisać się przed kolegami.
0 0
Przykra sprawa, człowiek ma nauczkę i karę, po co jeszcze to więzienie...