Rzeczywiście trudno zrozumieć tę inwestycję. I to wcale nie dlatego, że nie jest ona potrzebna, ale dlatego, że w gminie są drogi mające znacznie większe znaczenie komunikacyjne. Gmina tłumaczy chęć wybudowania Krzywej uzyskanym na ten cel dofinansowaniem. Tymczasem sama będzie musiała dołożyć do inwestycji 4,2 mln zł. Czy tych pieniędzy rzeczywiście nie można było wydać lepiej? Mówiąc o Krzywej (wykonawca ma na wybudowanie drogi 170 dni) przypomina się sytuacja z ulicą Wąską w Woli Mrokowskiej. Droga kosztowała 4 mln zł (z czego 3,8 mln zł pochodziło z programu Polski Ład) i też wiodła raptem do kilku domów. Tam jednak gmina dołożyła do tego zadania jedynie 200 tys. zł, w przypadku Krzywej jest to znacznie więcej... Wicewójt Mirosław Wilusz przy każdej okazji powtarza, że absolutnym priorytetem jest wybudowanie Fabrycznej, Gogolińskiej i Wilgi. Dlaczego więc lekką ręką wydaje się ponad 4 mln zł na Krzywą? Czy aby przypadkiem nie zdecydowały o tym jakieś względy personalne?
Z naszych informacji wynika, że w gminie czeka na realizację około 60 kompletnych projektów dróg wraz z pozwoleniami na budowę. Były robione w czasach, gdy na nic innego nie było pieniędzy, a trzeba było czymś się przed mieszkańcami wykazać. Może warto teraz te projekty przeanalizować, część z nich odrzucić i zacząć wreszcie budować drogi według ich znaczenia komunikacyjnego.TW
0 0
A kto tam z władz mieszka w pobliżu?
0 0
Panie Wojciuk, budowa ul. Krzywej związana jest z decyzją o ZRID z 2015 r.
Gmina Lesznowola "załatwia" sobie decyzje o ZRID "na zapas", ale widocznie po 8 latach nadszedł czas jej realizacji.
Swoją drogą ta Krzywa to rzeczywiście hardkor jak na ulicę na granicy Piaseczna (w końcu sporego miasta) i ambitnej gminy Lesznowola.
Wiem, bo na grzyby tamtędy chodzę :)
0 0
A Fabryczna?
0 0
Mieszkam na Krzywej 15 lat, to istny koszmar! Ruch wahadłowy, dziury po kolana, błoto przez 8 miesięcy a w pozostałe miesiące tumany kurzu jak na Dakarze. My jako mieszkańcy ponieśliśmy spore konsekwencje tej decyzji, musieliśmy oddać część naszych działek pod drogę ( oczywiście wypłacono nam za to pieniądze ale niewspółmiernie małe w stosunku do strat-nowe ogrodzenia, fundamenty, bramy, starodrzew, 20 letnie nasadzenia)W niektórych przypadkach drzwi wejściowe do domów będą otwierały się niemalże na chodnik.To spory problem mieszkać na granicy dwóch gmin, czekaliśmy długo na cywilizację bo pierwsze domy stoją tam od 25 lat.