Zamknij

Psy wciąż mile widziane w Parku Zachodnim. Mieszkańcy sprzeciwili się zakazowi

12:00, 25.03.2025 Aktualizacja: 00:03, 27.03.2025 ok. 4 min. czytania
4 fotomontaż fotomontaż

PIASECZNO W reakcji na interpelację w sprawie wprowadzenia zakazu wprowadzania psów do Parku Zachodniego, złożoną przez radną Katarzynę Wypych, wczoraj doszło do spotkania mieszkańców z burmistrzem Danielem Putkiewiczem. Delegacja mieszkańców przekazała protest przeciwko zakazowi wprowadzania psów do Parku Zachodniego przy Al. Róż, podpisany przez 267 osób.

Radna Katarzyna Wypych złożyła interpelację dotyczącą wprowadzenia zakazu wprowadzania psów do Parku Zachodniego przy Alei Róż. Powodem miały być zalegające na trawnikach odchody i ogólny problem z utrzymaniem czystości na tym terenie. Władze Piaseczna odpowiedziały, że zakaz byłby niezgodny z prawem, a odpowiedzialność za porządek spoczywa na właścicielach czworonogów. Do sprawy szybko odnieśli się również mieszkańcy, którzy złożyli protest przeciwko ewentualnym ograniczeniom.

Zakaz byłby sprzeczny z Konstytucją

W piśmie skierowanym do Rady Miejskiej i burmistrza Piaseczna, podpisanym przez 267 osób, mieszkańcy stanowczo sprzeciwili się propozycji ograniczenia dostępu do parku dla właścicieli psów. Argumentowali, że wprowadzenie takiego zakazu byłoby nie tylko niezgodne z orzecznictwem sądów administracyjnych, ale także z Konstytucją RP.

– Parki miejskie to miejsca użyteczności publicznej, a Konstytucja zapewnia wszystkim obywatelom swobodę poruszania się po terytorium Polski. Wprowadzanie takich zakazów to dyskryminacja właścicieli psów – podkreślili mieszkańcy w proteście.

Przytoczyli również szereg wyroków Naczelnego Sądu Administracyjnego, które jasno wskazują, że zakazy wprowadzania psów do miejskich parków są bezpodstawne. Podobne ograniczenia były wielokrotnie podważane przez Rzecznika Praw Obywatelskich, a sądy administracyjne uznawały je za sprzeczne z przepisami.

Problemem nie są psy, a brak koszy i czystość terenu

Mieszkańcy podkreślili również, że problemem nie jest obecność psów, lecz brak odpowiedniej infrastruktury i regularnego sprzątania terenów publicznych. W związku z tym zwrócili się do władz miasta z wnioskiem o zwiększenie liczby koszy na odpady, w tym na psie odchody, rozstawienie pojemników z torebkami na odpady zwierzęce oraz regularne sprzątanie parku i jego otoczenia.

W odpowiedzi na interpelację radnej burmistrz Piaseczna potwierdził, że wprowadzanie zakazów dotyczących psów nie jest zgodne z prawem i nie może być egzekwowane. Zaznaczył jednak, że właściciele czworonogów są zobowiązani do sprzątania po swoich pupilach, a Straż Miejska będzie kontrolować ten obowiązek. Za jego niewypełnienie grozi mandat do 500 zł.

Gmina nie zapomina o psach

Mieszkańcy pytali burmistrza o perspektywy wydzielenia miejsca, które byłoby specjalnie dedykowane psom. Nasz dziennikarz zapytał, czy przedstawiany przed laty plan utworzenia wybiegu dla psów w pobliżu parku miejskiego jest wciąż aktualny.

– Staramy się negocjować pozyskanie terenu od Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad, tak by nie wchodzić w zabytkowy teren parku – odpowiedział burmistrz i wyraził nadzieję, że być może w tym roku uda się plany zrealizować.

Mieszkańcy pytali także o możliwość powstania wybiegu dla psów na niezagospodarowanym teranie przy ulicy Jarząbka.

– To jest teren prywatny – tłumaczył burmistrz. – Jego właściciel musiałby chcieć go sprzedać bądź wydzierżawić. Na razie nie wyraził takiej woli.

– A może wydzielić teren dla psów w samym Parku Zachodnim? – podpowiadali mieszkańcy. – Wtedy psy miałyby większą swobodę i nikomu by nie przeszkadzały.

– Traktuję nasze spotkanie jako państwa wniosek, przekażę go Radzie Miejskiej – obiecał burmistrz.

Śmieci, hałasy i alkohol

Podczas spotkania mieszkańcy zaapelowali także o zwiększenie patroli policji i straży miejskiej w rejonie Parku Zachodniego. Skarżyli się na uciążliwości powodowane przez osoby spożywające alkohol i zakłócające ciszę nocną.

– Zostawiają po sobie pobojowisko, stosy śmieci i puste butelki – argumentował jeden z mieszkańców. – Kiedyś, gdy grupka mężczyzn piła alkohol na placu zabaw, poprosiłem o interwencję straż miejską. Strażnicy zapytali, ilu tamtych jest, więc odpowiedziałem, że czterech albo pięciu. W odpowiedzi usłyszałem, że strażnicy nie przyjdą, bo ich jest tylko dwóch.

– Straż Miejska nie dba o bezpieczeństwo – oceniła jedna z mieszkanek. – Zajmuje się tylko wlepianiem mandatów przy ul. Fabrycznej.

Burmistrz przyznał, że Straż Miejska boryka się z problemami kadrowymi, a interwencje w sprawie źle zaparkowanych aut są podejmowane na skutek zgłoszeń mieszkańców.

– Jeśli będziemy mieli więcej strażników, zwiększymy liczbę patroli – obiecał burmistrz Daniel Putkiewicz.

Po spotkaniu mieszkańcy opuszczali gabinet burmistrza zadowoleni. Rzeczowe i merytoryczne odpowiedzi Daniela Putkiewicza rozwiały obawy dotyczące wprowadzenia zakazu godzącego w swobodę spacerów z psami po Parku Zachodnim.

(.)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
Nie przegap żadnego newsa, zaobserwuj nas na
GOOGLE NEWS
facebookFacebook
twitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze [4]

komentarz(4)

MieszkaniecMieszkaniec

5 0

A czy przypadkiem Pani Radna nie jest prawnikiem? O takich sprawach powinna wiedzieć zanim coś napisze!

12:27, 25.03.2025
Odpowiedzi:1
Odpowiedz

SąsiadSąsiad

0 0

Pani Radna uważa, że jest.

13:04, 25.03.2025

MieszkaniecMieszkaniec

0 1

brud, hałas i smród, czasami trzeba przyznać psy pomerdają ogonkiem i jest wesoło , to wtedy tak

12:40, 25.03.2025
Odpowiedzi:0
Odpowiedz

Maria Maria

3 1

Gdyby wszyscy sprzątali po psach nie byłoby problemu. Miłośnicy pupili powinni sami zwracać uwagę tym co nie sprzątają bo skutki wszyscy odczuwają.

16:09, 25.03.2025
Odpowiedzi:0
Odpowiedz

0%