- Na początku nie mogliśmy narzekać, bo przez okrągły tydzień mieliśmy spory ruch - mówi Jacek Jopowicz, który prowadzi promowy biznes razem z bratem. - Jak zaczęła się pandemia, zaczęły się też nasze problemy. Wiele osób przeszło na pracę zdalną, a z promu korzystało coraz mniej osób. Najgorzej było w tygodniu i poza sezonem letnim. Do tego cały czas rosły nasze koszty. W końcu promowy biznes przestał się opłacać...
Ale na mniejszą niż kiedyś popularność promu wpłynęły też inne czynniki. Powstała obwodnica Góry Kalwarii i nowy most na Wiśle. Wiele osób nie wróciło też do biur, a kryzys spowodował zmniejszenie się liczby inwestycji i - co za tym idzie - mniejszy ruch pracowników między powiatami piaseczyńskim i otwockim. Niewiele osób o tym wie, ale utrzymanie promu poza sezonem letnim też sporo kosztuje. Od trzech lat cumuje on przy wale w Gassach. Nie oznacza to jednak, że nie trzeba go pilnować. Od listopada do marca to koszt około 30 tys. zł.
- W tym roku po raz pierwszy stróżujemy przy promie z bratem, aby ograniczyć koszty - mówi Jacek Jopowicz. - Ale i tak bez dofinansowania dłużej nie pociągniemy...
Pan Jacek zamierza spotkać się na początku marca z burmistrzami Konstancina-Jeziorny, Góry Kalwarii i Karczewa. Chce porozmawiać z nimi o wsparciu finansowym na dalszą działalność. Zamierza też odbyć podobną rozmowę z marszałkiem i radnymi sejmiku województwa.
- Na razie jeszcze nie wiadomo, co będzie z naszym promem - mówi Jacek Jopowicz.
- Wiele obiecywaliśmy sobie po środkach z KPO, których też na razie nie ma. Być może jeszcze w tym roku uruchomimy prom, bo liczymy na zdobycie dofinansowania. Jeśli się nie uda i dołożymy do interesu, definitywnie z końcem sezonu zamkniemy tę przeprawę.TW
Użytkowniku, pamiętaj, że w Internecie nie jesteś anonimowy. Ponosisz odpowiedzialność za treści zamieszczane na portalu piasecznonews.pl. Dodanie opinii jest równoznaczne z akceptacją Regulaminu portalu. Jeśli zauważyłeś, że któraś opinia łamie prawo lub dobry obyczaj - powiadom nas redakcja@piasecznonews.pl lub użyj przycisku Zgłoś komentarz
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz