GÓRA KALWARIA Do tragedii doszło około północy. Nocną ciszę przerwał warkot motocyklowego silnika. Dwie osoby gnały jednośladem z Konstancina-Jeziorny w stronę Góry Kalwarii. Zakręt w Brześcach okazał się zbyt ostry. Motocykl wystrzelił w powietrze uderzył w ogrodzenie i wpadł do rowu. Jedna osoba zginęła na miejscu, drugą w ciężkim stanie zabrał śmigłowiec Lotniczego Pogotowia Ratunkowego.

Droga wojewódzka 724 z Konstancina-Jeziorny do Góry Kalwarii zamknięta. Na miejscu straż pożarna i dwie karetki pogotowia. Niedawno z ciężko ranną osobą pojechały na stadion w Górze Kalwarii gdzie miał wylądować śmigłowiec Lotniczego Pogotowia Ratunkowego.Mieszkańcy powychodzili przed domy. Obudził ich potworny huk motocykla, który z impetem uderzył w ogrodzenie. W rowie leży kask, para butów, opona motocykla owinęła słupek połamanego ogrodzenia. Solidne metalowe pręty powyginane i połamane jak zapałki. Uderzenie musiało być bardzo silne. Motor w rowie. Kilka metrów obok ciało przykryte czarnym workiem.

Opona motocykla została na słupku rozwalonego ogrodzenia" loading="lazy">- Ten huk był okropny - mówi mieszkanka. - Na początku to myślałam, że to coś u nas w domu się stało, bo był tak bliski i tak wyraźny.

- Oprócz tego motoru nic nie jechało - dodaje druga kobieta. - Była cisza, później warkot nadjeżdżającego motocykla i przeraźliwy huk.

Szaleńczy rajd motocyklem zakończył się prawdziwą tragedią" loading="lazy">- To nie pierwszy wypadek na tej drodze - mówi mężczyzna z sąsiedniej posesji. - W zeszłym tygodniu dwa samochody w rowie wylądowały, ale wtedy na szczęście obyło się bez ofiar.

- Tu bardzo często dochodzi do wypadków - potwierdza kolejny sąsiad. - Najlepiej jakby tu fotoradar zamontowano. Może wtedy ludzie by zwalniali? Przecież tu i szkoła jest i przedszkole, a ludzie gnają na złamanie karku.Adam Braciszewski

czytaj też: http://piasecznonews.pl/zmarl-drugi-uczestnik-motocyklowego-wypadku/