Zamknij

Po rozbiórce straci dach nad głową

08:00, 31.08.2021
Skomentuj
KONSTANCIN-JEZIORNA - Na gminnej działce przy ul. Bielawskiej za chwilę zaczną się wyburzenia nieruchomości. W jednym z budynków mieszka mężczyzna, który straci dach nad głową - zaalarmowali nas mieszkańcy

 Działka znajdująca się na tyłach Top Marketu zlokalizowanego przy rondzie Armii Krajowej została przeznaczona przez gminę na sprzedaż. Budynek, w którym mieściły się lokale komunalne, zostanie wyburzony. Podobny los czeka pozostałe zabudowania znajdujące się na terenie posesji. Jak się okazuje, w niewielkiej komórce od 2015 roku mieszka pan Piotr. Mężczyzna funkcjonuje dzięki wsparciu Ośrodka Pomocy Społecznej w Konstancinie-Jeziornie oraz życzliwości sąsiadów. Wcześniej mieszkał w lokalu komunalnym, ale decyzją sądu został eksmitowany za zaległości w opłatach czynszowych.- Rzeczywiście nie płaciłem - przyznaje pan Piotr, który po eksmisji przeniósł się do malutkiej komórki po drugiej stronie podwórka. - Chcieli mnie umieścić w Lininie, ale się nie zgodziłem. Tu się urodziłem, tu mam lekarzy, nie wyobrażam sobie przeprowadzki - mówi mężczyzna.

Przyznaje, że w przeszłości nadużywał alkoholu, ale od wigilii 2014 roku już nie pije. Od 10 lat ma orzeczenie o umiarkowanej niepełnosprawności, aktualnie nigdzie nie pracuje.

- Próbowałem zatrudnić się w ochronie, ale szwankuje mi zdrowie - mówi 55-latek. - Mam cukrzycę i zawroty głowy, biorę leki przeciwbólowe, zasypiałem na służbie i nie przedłużono ze mną umowy.

Mężczyzna bardzo chwali wsparcie i zaangażowanie pracowników ośrodka pomocy społecznej, ale martwi się, że po rozbiórce szopy, w której mieszka, straci dach nad głową.

- Staram się w gminie o przydział mieszkania, ale niestety bez rezultatu - żali się pan Piotr. - Wszyscy, którzy mieszkali przy Bielawskiej dostali mieszkania socjalne, tylko ja zostałem w tej komórce.

Mężczyzna żyje w fatalnych warunkach. Malutkie pomieszczenie, którego połowę zajmuje łóżko, zimą ogrzewał piecykiem gazowym. W tej chwili nie ma już prądu, który wcześniej pobierał z sąsiedniego budynku socjalnego. Gdy ten opustoszał, pozostała tylko komórka pana Piotra i niewielki gołębnik.

- Ptakom zapewniłem już dom, przygarnie je sąsiad - mówi mężczyzna patrząc na gołębie. - A ze mną nie wiem co będzie? Chyba trafię pod most.

- Ten człowiek został eksmitowany zgodnie z prawem - podkreśla wiceburmistrz Konstancina-Jeziorny Ryszard Machałek. - Miał zapewniony lokal tymczasowy, ale zrzekł się go informując, że sam zapewni sobie mieszkanie.

Wiceburmistrz obiecuje, że komisja mieszkaniowa na najbliższym posiedzeniu przeanalizuje sprawę pana Piotra i zastanowi się, w jaki sposób można mu pomóc. Niestety liczba osób oczekujących na pomoc mieszkaniową gminy wciąż jest długa, a zasoby komunalne samorządu ograniczone.

Adam Braciszewski

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
Nie przegap żadnego newsa, zaobserwuj nas na
GOOGLE NEWS
facebookFacebook
twitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(1)

Bóg GniewuBóg Gniewu

0 0

Problem w tym, że Pan Piotr to Polak. Gdyby chodziło o kolejnego Afgańczyka to sprawa byłaby załatwiona na cito. Takie to właśnie opiekuńcze państwo przyjazne obywatelom.

23:20, 31.08.2021
Odpowiedzi:0
Odpowiedz


Dodaj komentarz

🙂🤣😐🙄😮🙁😥😭
😠😡🤠👍👎❤️🔥💩 Zamknij

Użytkowniku, pamiętaj, że w Internecie nie jesteś anonimowy. Ponosisz odpowiedzialność za treści zamieszczane na portalu piasecznonews.pl. Dodanie opinii jest równoznaczne z akceptacją Regulaminu portalu. Jeśli zauważyłeś, że któraś opinia łamie prawo lub dobry obyczaj - powiadom nas [email protected] lub użyj przycisku Zgłoś komentarz

0%