Trwają rozmowy w sprawie parkingów przy dworcu PKP

Uważam,że przed wydawaniem tak potężnych publicznych pieniędzy powinny być przeprowadzone badania wskazujące kto i jak korzysta z tych parkingów. Na ile jest to niezbędne,niezastąpione rozwiązanie lub zwykłe lenistwo za które mają płacić pozostali...Podam przykład:ulica Tadeusza Kościuszki w starej części czyli cmentarz-poczta. Przed wprowadzeniem płatnego parkowania od lat samochody były wszędzie...miejsca parkingowe zawsze zajęte. Od kiedy mamy opłaty...ulica stała się przejezdna,przejrzysta,pusta...Inny przykład: w wielu domach wielorodzinnych podziemne garaze świecą pustkami,a ulice w około oblepione zaparkowanymi samochodami.

Prosze sprobowac zaparkowac w okolicach dworca pkp w Piasecznie po godz.7.15(odpowiedz na pytanie kto i jak).Moze i jestem leniwa,ze nie chodze codziennie z i do Gloskowa (i o zgrozo moj garaz na 2 sam.stoi 12h pusty!) te 2x6km do stacji pkp,tylko woze 4 litery samochodem,ale parkingi przy glownych wezlach komunikacyjnych to nie fanaberia,to jedyne rozwiazanie i sluszne wydatkowanie publicznych pieniedzy.Pozostaje tylko pytanie,jak dlugo jeszcze dojezdzajacy do pracy i szkoly do Warszawy beda musieli parkowac w krzakach i na chodnikach.Ps.A czemu Kosciuszki jest pusta? Bo rownolegle z wprowadzeniem oplat, pojawily sie dodatkowe parkingi w starej czesci Piaseczna.Pozdrawiam.