Walczą o większe pieniądze na renowację zamku

1

GÓRA KALWARIA Kilka dni temu burmistrz Arkadiusz Strzyżewski spotkał się z wiceminister kultury w randze Generalnego Konserwatora Zabytków, Bożeną Żelazowską. Rozmowa dotyczyła wpisania zamku w Czersku na listę Pomników Historii, co pozwoli pozyskać dodatkowe fundusze na renowację tego cennego obiektu


Bożena Żelazowska od lat związana jest z naszym regionem. Dlatego władze Góry Kalwarii zwróciły się do niej z prośbą o wpisanie Zamku Książąt Mazowieckich w Czersku na listę Pomników Historii, co umożliwi pozyskiwanie dodatkowych środków zewnętrznych na prace konserwacyjne. Starania o wpisanie zamku w Czersku na listę Pomników Historii trwają od 2017 roku. Zabiegał o to jeszcze poprzedni burmistrz, Dariusz Zieliński. Niestety, sprawa nie posuwała się do przodu. I to mimo ponowienia wniosku o wpis w 2019 roku.
Mamy nadzieję, że rozmowy z panią wiceminister Żalezowską, która jest jednocześnie Generalnym Konserwatorem Zabytków dadzą lepszy efekt – mówi Piotr Chmielewski, rzecznik ratusza.

CZYTAJ TAKŻE:  Majówka na zamku w Czersku

Najpilniejszą w tej chwili potrzebą jest konserwacja zamkowych murów, co może kosztować nawet 9 mln zł. Ratusz nie ukrywa, że podczas poprzednich prac renowacyjnych zostały popełnione błędy, które teraz trzeba będzie naprawić. Na przeprowadzenie części prac uzyskano już dotację w wysokości 1,2 mln zł. W sumie w tym roku gmina wyda na ten cel 2,5 mln zł. Ale to nie wszystko. Na liście priorytetów są ponadto: poprawienie dostępności do obiektu osobom niepełnosprawnym, wybudowanie toalet, zrobienie nowej kasy, bo obecny budynek stoi na skarpie i zaczyna pękać. Ważnym zadaniem jest też zabezpieczenie zamkowych wież.

Ale podczas spotkania z Bożeną Żelazowską poruszano też temat innego górokalwaryjskiego zabytku, a mianowicie wiślanej szkuty odkopanej 15 lat temu w położonym niedaleko Wisły sadzie w Czersku. Już wówczas mówiło się o utworzeniu w tym miejscu muzeum, które jednak nigdy nie powstało. Teraz gmina chce, aby wiceminister Żelazowska patronowała temu przedsięwzięciu, a w miarę możliwości pomogła pozyskać dla projektu rządowe dofinansowanie. Jednak do powołania Muzeum Szkuty Czerskiej jeszcze daleka droga. Przede wszystkim gminie nie udało się kupić gruntu pod ten obiekt. Właściciele sadu, w którym znaleziono szkutę, nie byli zainteresowani jego zbyciem za zaproponowaną cenę. Z naszych informacji wynika, że trwają pertraktacje z lokalną parafią, która również dysponuje miejscem, na którym mogłoby stanąć muzeum. Tymczasem szkuta cały czas przebywa w Rybnie pod Sochaczewem, gdzie zbudowano dla niej specjalny, podgrzewany basen. To właśnie w nim moczone są w poliglikolach drewniane elementy konstrukcyjne średniowiecznej barki.
Ta konserwacja nie może też trwać w nieskończoność, dlatego głęboko wierzymy, że szkuta wreszcie powróci do Czerska – dodaje Piotr Chmielewski.

CZYTAJ TAKŻE:  Majówka na zamku w Czersku

TW

1 KOMENTARZ

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Wprowadź komentarz !
Podaj swoje Imię