Jerzy Kłusek, kierownik piaseczyńskiej gazowni przyznaje, że jego podwładni po prostu nie nadążają z ukończeniem napraw sieci.- Podczas badania szczelności sieci gazowej okazało się, że na ul. Głowackiego jest wyciek, który może stanowić zagrożenie dla zdrowia i życia ludzi. Miejsce to rozkopaliśmy, a gazociąg zabezpieczyliśmy - tłumaczy pan kierownik. - Nie była to jednak naprawa ostateczna. W tym miejscu jeszcze raz pojawi się nasza ekipa, aby przeprowadzić końcowe prace - uzupełnia.
Czemu gazownia tak długo zwleka z naprawą?- Niestety, kiedy dokonywaliśmy tej odkrywki nie spodziewaliśmy się, że będziemy mieli tak dużo awarii, które musimy likwidować w pierwszej kolejności. Po prostu nie jesteśmy w stanie przeprowadzić wszystkich napraw w założonym wcześniej czasie. Tak jest właśnie na ul. Głowackiego - wyjaśnia Jerzy Kłusek.
Pan kierownik zapewnia jednak, że po interwencji naszego dziennikarz dół na tej ulicy jeszcze w tym tygodniu zostanie doraźnie zasypany, aby mógł być przywrócony normalny ruch samochodów. - Kiedy będziemy w stanie naprawić ten gazociąg, ponownie rozkopiemy jezdnię - zapowiada.
0 0
Styl pracy gazowni , to Bareja, podobną organizację ma TP.
0 0
Zasypią jak ktoś zginie ...przejeżdżam tam codziennie, dlaczego w nocy brak jest sygnalizacji ostrzegawczej. .....bzdurne tłumaczenie
Użytkowniku, pamiętaj, że w Internecie nie jesteś anonimowy. Ponosisz odpowiedzialność za treści zamieszczane na portalu piasecznonews.pl. Dodanie opinii jest równoznaczne z akceptacją Regulaminu portalu. Jeśli zauważyłeś, że któraś opinia łamie prawo lub dobry obyczaj - powiadom nas [email protected] lub użyj przycisku Zgłoś komentarz